– Wśród tej wieczornej ciemności jaśnieją przykładem życia. Płonie ich świadectwo miłości do Stwórcy i stworzenia – mówił ks. Grzegorz Lepiorz o świętych, których relikwie niesione były w procesji w Bytomiu.
Wieczorem 31 października w kilku miejscach w diecezji przeszły orszaki Wszystkich Świętych. Po raz pierwszy taki przemarsz, pod hasłem „Wierzę w świętych obcowanie”, zorganizowany został w Bytomiu. Procesja wyruszyła z kościoła Mariackiego na rynku do kościoła św. Jacka. Nieszporom na rozpoczęcie tego modlitewnego czuwania przewodniczył ks. Dariusz Grzeszczak, proboszcz parafii Świętej Trójcy. – Świętość to nie jest droga tylko dla wyjątkowych. Najpiękniejsza definicja, jaką usłyszałem, jest następująca: Świętość to jest najpiękniejsza normalność. Człowiek święty to taki, jakim Bóg sobie go wymarzył. A więc sprzeniewierzenie się świętości jest sprzeniewierzeniem się naszej ludzkiej naturze, samemu sobie. I tak należy ją rozumieć. Jako najpiękniejszą normalność. I ona jest w zasięgu naszej ręki – powiedział.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.