Członkowie Ruchu Światło-Życie spotkali się w Zabrzu na powakacyjnym Diecezjalnym Dniu Wspólnoty.
Bez względu na to, czy w ostatnich miesiącach oazowiczom z diecezji gliwickiej udało się wyjechać na rekolekcje czy nie, zjechali do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Zabrzu-Rokitnicy na podsumowanie wakacyjnej formacji.
– Być może kiedyś nie byłem zdeklarowanym przeciwnikiem Pana Boga, może zwyczajnie było mi wszystko jedno i żyłem po swojemu. Na niejednych rekolekcjach dokonywały się przejścia z tych dwóch stanów: od ludzi, którzy nie doświadczyli Boga, do chrześcijan, którzy spotkali Go w świadectwach i na Eucharystii – mówił w kazaniu ks. Marek Olekszyk, moderator diecezjalny, podczas Mszy koncelebrowanej przez księży opiekujących się poszczególnymi grupami.
– Często naszym jedynym celem jest to, by było fajnie. Spotkania, towarzystwo, imprezy... Ale to nie wystarcza, bo najbardziej spełnimy się na spotkaniu z Chrystusem. Czas rekolekcji był właśnie wzrastaniem w takiej wierze, dzięki czemu każdy może stać się nowym człowiekiem – podsumował.
– Chcemy z impetem wkroczyć w kolejny rok formacyjny, ale nie chodzi tylko o werwę, ale o wiarę. Bo kiedyś mogą przyjść zmęczenie i rutyna, dlatego tym bardziej potrzeba nam ciągłego wzrastania, byśmy nie głosili swoich herezji, ale to, co mówi Kościół. Naszym wyzwaniem jest to, by przyjąć Ducha, który da nam światło – zauważył.
– Nikomu z nas nie jest obojętne, co dzieje się w naszych kościołach, wspólnotach, wśród znajomych. To wymaga ewangelizacji, byśmy mogli iść naprzód. Niech ten Duch sprawi, żebyśmy po tej Mszy wyszli z nową gorliwością, która mobilizuje do radosnego wysiłku – dodał.
Po Mszy oazowicze spotkali się w ogrodzie na posiłku oraz tradycyjnym przedstawieniu grup rekolekcyjnych połączonym ze świadectwami, piosenkami i zabawą.