Trwa kurs propedeutyczny dla kleryków I roku międzydiecezjalnego seminarium w Opolu.
Pierwsze dwa tygodnie nowi seminarzyści spędzą w Rudach, a tydzień w Nysie. To grupa 32 kleryków – 16 z diecezji gliwickiej i 15 z diecezji opolskiej, jeden jest z diecezji kaliskiej. Klerykom podczas kursu towarzyszy kilku księży z seminarium.
Wczoraj wieczorem rozpoczęły się rekolekcje, które prowadzi biskup opolski Andrzej Czaja. Potrwają one do piątku. Ale przez całe trzy tygodnie klerycy wdrażają się w seminaryjny rytm. Uczą się wewnętrznej ciszy i oderwania od zewnętrznych bodźców. Na kurs nie mogli przywieźć laptopa czy tabletu. A z telefonu korzystają wyjątkowo.
– Mają się przyzwyczajać do tego, że nie będą mieli telefonów komórkowych, bo tak jest w seminarium. Tutaj pewnie je przywieźli, więc była prośba, żeby z nich nie korzystali – mówi ks. dr Grzegorz Ciuła, wicerektor seminarium. Wyjątkiem może być zaproszenie rodziców na niedzielę, bo to jest taki czas wolniejszy, kiedy są możliwe odwiedziny. Albo trzeba się umówić na powrót do domu.
– Jesteśmy bardzo różni, ale mamy wspólny cel i to nas łączy. Przez to też łatwiej nam nawiązać kontakty – mówi o pierwszych wrażeniach Krzysztof Hojka, kleryk z parafii św. Anny w Bytomiu.
W dniu przyjazdu do Rud klerycy mieli spotkanie, podczas którego się przedstawiali i mówili coś więcej o sobie. Przeciągnęło się ono do późnych godzin wieczornych. – Rektor nawet powiedział, że jesteśmy pierwszym rocznikiem, który tak się rozgadał, że to trwało cztery godziny – podkreślają.
W ramach kursu, oprócz rekolekcji, odbywają się zajęcia wprowadzające w życie seminaryjne oraz różne wyjazdy: na spotkanie z siostrami zakonnymi, na obchody kalwaryjskie na Górę Świętej Anny czy do Gliwic, gdzie przewidziane jest między innymi spotkanie z biskupem Janem Kopcem. Przy okazji klerycy będą poznawać historię seminarium i lokalnego Kościoła.
Więcej w "Gościu Gliwickim" na 20 września.
Kurs propedeutyczny dla kleryków Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu Klaudia Cwołek /Foto Gość