Siostry nie podejmują się reorganizacji placówki. I na razie nie wiadomo, jak zagospodarują odremontowany niedawno obiekt.
W niedzielę 16 sierpnia jedna ze znaczących stacji telewizyjnych wyemitowała program o likwidacji Specjalnego Ośrodka Wychowawczego prowadzonego w Zabrzu przez zgromadzenie sióstr boromeuszek. Decyzja sióstr o jego zamknięciu została zestawiona z wielokrotnie przedstawianym w mediach skandalem, jaki wybuchł tam w 2007 r. w związku ze stosowaną przemocą. Jego finałem było skazanie dwóch zakonnic, jedna z nich odbywa karę więzienia.
Następnego dnia po programie, wobec nowej fali zainteresowania dziennikarzy z różnych redakcji, zgromadzenie przekazało Katolickiej Agencji Informacyjnej krótkie oświadczenie podpisane przez przełożoną generalną s. Claret Król, w której napisano, że: „Kongregacja Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Trzebnicy, jako organ prowadzący Specjalny Ośrodek Wychowawczy w Zabrzu, informuje, że zgodnie z istniejącym ustawodawstwem oświatowym została zobligowana do zamknięcia z dniem 31.08.2015 r. ww. placówki”. To oświadczenie zrodziło kolejne spekulacje, które staraliśmy się wyjaśnić. – Organ prowadzący ma prawo zarówno otworzyć, jak i zamknąć prowadzone przez siebie dzieło. Fakt zamknięcia Ośrodka w Zabrzu wypływa również z ograniczonych możliwości personalnych zgromadzenia – wyjaśniają siostry.
Jakie były inne przyczyny takiej decyzji?
Czytaj w "Gościu Gliwickim" na niedzielę 30 sierpnia i w e-wydaniu.