Przez dwa dni mieszkańcy Strzebinia po raz szósty obchodzili Święto Chleba. Wybrali też najlepszy bochenek.
W tym roku impreza została zorganizowana na boisku LKS Victoria Strzebiń. Dzięki większej powierzchni, oprócz namiotu ze sceną, udało się sprowadzić także karuzele dla dzieci.
Część ogrodzenia boiska została wykonana w typowo wiejskim stylu, a między przęsłami prezentowane były starodawne przyrządy używane w gospodarstwach.
W sobotę na scenie wystąpiły miejscowe i okoliczne zespoły. Zagrali m.in. Canelli i Strzebiń Brass, a po nich Oddział 06 z Lublińca. Do nocy trwała zabawa taneczna w klimacie lat 70., 80. i 90 ub.w.
W niedzielne popołudnie podczas oficjalnej inauguracji VI edycji Święta Chleba emerytowany ks. Rudolf Beer z parafii pw. Krzyża Świętego w Strzebiniu pobłogosławił bochny przyniesione przez mieszkańców. Nawiązał też do niedzielnej Ewangelii o rozmnożeniu chleba.
Niedaleko sceny kowale prezentowali tajniki swojego warsztatu Szymon Zmarlicki /Foto Gość – Możemy poczuć obecność Chrystusa wśród nas, bo tam też był taki tłum ludzi, którzy nie wiedzieli, czego się spodziewać, a spotkała ich miła niespodzianka, bo jedli za darmo chleb. I to chyba dobry, bo najedli się do syta – przypomniał.
Przybyłych gości powitał Jan Macioszek, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Sołectwa Strzebiń – organizacji, która co roku przygotowuje Święto Chleba.
Wieczorem wybierano najlepszy chleb domowego wypieku. Podczas tegorocznej edycji do konkursu zostały zgłoszone tylko cztery bochny. Po rozstrzygnięciu finału rozpoczęło się biesiadne świętowanie.