Prawie 3 tysiące nazwisk skatalogował Piotr Hnatyszyn, historyk z Muzeum Miejskiego w Zabrzu. Do tych zasobów mogą sięgać ludzie z całego świata.
– Od dawna interesuję się Zabrzem i jego mieszkańcami. Ponieważ w zbiorach muzeum mamy przedmioty związane z konkretnymi osobami, przygotowując karty katalogu naukowego do każdego eksponatu, przy okazji zaczął mi powstawać spis zabrzańskich kupców, rzemieślników, lekarzy, nauczycieli. Wśród nich, oczywiście, byli także Żydzi. Przełomem jednak okazała się konferencja o Żydach górnośląskich, która odbyła się trzy lata temu w Rybniku. Gdy pracowałem nad referatem i szukałem więcej informacji o dwóch rodzinach – Maksa Böhma i Loebela Handlera, sięgnąłem do ksiąg Urzędu Stanu Cywilnego. Okazało się, że to jest kopalnia wiedzy i warto przejrzeć wszystkie, które są dostępne w Archiwum Państwowym w Gliwicach. Tym bardziej że mamy do czynienia z zamkniętym okresem, ponieważ rok 1942 to koniec historii Żydów niemieckich w Zabrzu. A początek też jest w miarę uchwytny, bo sięga XIX wieku – wyjaśnia P. Hnatyszyn.
Tak narodziła się idea, żeby z usystematyzowaną wiedzą zrobić coś dalej. A że wydawanie tradycyjnych słowników jest bardzo kosztowne, publikacja w internecie okazała się najlepszym wyjściem. Jest prosta, nowoczesna i – co bardzo ważne – można ją na bieżąco uzupełniać czy poprawiać zasoby.
Oficjalna prezentacja słownika odbyła się jednak nie tylko wirtualnie. 9 listopada zeszłego roku w Galerii Muzeum Miejskiego Café Silesia przygotowano spotkanie inaugurujące jego dostępność w zasobach internetu. Poprzedziła je wizyta na zabrzańskim cmentarzu żydowskim. Data została wybrana nieprzypadkowo, bo była to 76. rocznica Nocy Kryształowej.
Więcej w papierowym wydaniu "Gościa Gliwickiego" na 5 lipca oraz w e-wydaniu.