… robi to dla rodziny. Że tak powinno być, przekonuje Robert Kościuszko.
Autor cyklu książek z serii „Wojownik Trzech Światów” był gościem pielgrzymki rodzin do Rud. Wygłosił dla nich wykład pt. „Ojciec przewodnikiem w wierze swoich dzieci”.
– Chodzi o to, żeby ojcostwo nie przemijało nam, mężczyznom, tak mimowolnie i przypadkowo, ale żeby stało się wręcz naszą pasją. Żeby stało się misją do spełnienia, która ma konkretne cele – mówi dla „Gościa” Robert Kościuszko.
– Ważnym celem jest dbanie o wiarę, a właściwie przekazywanie wiary naszym dzieciom, żeby nowa ewangelizacja, do której nawołuje papież Franciszek, działa się u nas w domu. Żebyśmy przekazywali naszą wiarę z pokolenia rodziców na pokolenie dzieci. Chcę przekonać ojców do tego, aby te cele stały się czymś bardzo ważnym w życiu. A więc na przykład, że kiedy ciężko pracujemy, to nie pracujemy dla samej pracy, czy żeby być na ważnym stanowisku i w końcu awansować albo żeby przypodobać się szefowi, który mi płaci. Ale to nasza rodzina jest sensem naszej pracy i naszych wysiłków – wyjaśnia Kościuszko. Powołuje się przy tym na Psalm 127, który pokazuje, że sensem ciężkiej pracy jest rodzina i dzieci, które rodzice otrzymują w darze. Zwraca uwagę też na wartość czasu, który jest cennym darem, a który często mimowolnie między palcami przecieka. – Czas jest tak cenny, że musimy bardzo pieczołowicie obdzielać nim, jak skarbem, najważniejsze osoby w naszym życiu.
Podczas jego wykładu dla dzieci w ogrodzie obok bazyliki zorganizowany został pokaz sokolniczy. Z pięknymi okazami ptaków i ciekawymi opowieściami o ich zachowaniu przyjechało małżeństwo z firmy A. Kuku.
Pokaz dla dzieci w ogrodzie rudzkiego sanktuarium Klaudia Cwołek /Foto Gość