Nie żyje Hanna Smolik–Ziemniak, lekarz medycyny. Miała 42 lata.
Zginęła w wypadku samochodowym 7 maja, przed 8.00 rano, gdy odwoziła dzieci do szkoły, które też zostały poszkodowane. Tir nie zatrzymał się na znaku STOP i uderzył w jej samochód.
Hanna Smolik–Ziemniak była inicjatorką i założycielką hospicjum domowego w Pyskowicach. Od początku do końca pracowała w nim jako wolontariusz. To była jej pasja.
– Hospicjum stworzyła i to było jedno z jej dzieci. Nigdy nikomu nie odmawiała pomocy. Nie liczyło się, że już mamy bardzo dużo pacjentów. Zawsze była do ich dyspozycji. Nie tylko udzielała pomocy jako lekarz, ale dawała bardzo duże wparcie psychiczne. Była osobą głęboko wierzącą i przez to potrafiła wiele z siebie dawać. Otaczała opieką także rodziny chorych, dążyła do tego żebyśmy się spotykali i jednoczyli – mówi Ewa Tomczak–Maniecka, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Chorych Hospicjum w Pyskowicach.
Hanna Smolik–Ziemniak była lekarzem rodzinnym, ostatnio zrobiła drugą specjalizację z medycyny paliatywnej, z czego się bardzo cieszyła. Jej miejscem zatrudnienia był NZOZ Remedium w Pyskowicach.
Pogrzeb Hanny Smolik–Ziemniak odbędzie się w poniedziałek 11 maja w parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Pyskowicach. O godz.13 – wprowadzenie zwłok do kościoła i różaniec, a o 13.30 – Msza święta.