Willa Caro ma dwie nowe pracownie edukacyjne dla dzieci i młodzieży.
Pierwsza z pracowni jest zaaranżowana z myślą o dzieciach w wieku przedszkolnym i z pierwszych klas szkoły podstawowej. Drugą przeznaczono dla młodzieży z gimnazjum i szkół średnich. Obie znajdują się na drugim piętrze w pomieszczeniach, gdzie wcześniej była biblioteka. Są wyposażone w profesjonalne urządzenia multimedialne, nagłośnienie i odpowiednie meble dobrane do prowadzenia różnorodnych zajęć.
- Pomieszczeniu dla dzieci starszych z założenia ma patronować duch oświecenia, dlatego sięgnęliśmy po grafiki Giambattisty Piranesiego, które znajdują się w naszej kolekcji - mówi Ewa Chudyba, autorka pomysłu. - One też nawiązują do oświeceniowego hasła: "Docere, movere, delectare", czyli uczyć, bawić, wychowywać - tłumaczy. Uspokaja, że oświeceniowe hasło nie ma ideologicznego założenia, z którym wiązało się dążenie do sekularyzacji, ale formę przekazywania wiedzy. Muzeum jest miejscem, które przechowuje i pielęgnuje wartości. Chodzi więc o umiejętne uczenie. A najlepszą formą nauki jest aktywizowanie dzieci i przekazywanie ważnych treści poprzez zabawę, a tym samym oswajanie z muzeum.
Działalność pracowni zainaugurowano dziś warsztatami przygotowującymi do świąt wielkanocnych i wystawą najlepszych prac plastycznych dzieci z Polski i zagranicy. Wszystkie obrazy pochodzą ze zbiorów Galerii i Ośrodka Twórczości Plastycznej Dziecka w Toruniu, który jest największą tego typu placówką w Polsce. W jej zbiorach zgromadzono ponad pół miliona prac plastycznych dzieci i młodzieży z całego świata.
Prace adaptacyjne pomieszczeń na pracownie trwały od kilku miesięcy i zostały sfinansowane z własnych, wypracowanych przez muzeum pieniędzy.
Pomysł zrodziło życie. Organizowane przez Muzeum zajęcia, warsztaty, spotkania, lekcje i wykłady cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, a liczba uczestniczących w nich dzieci i młodzieży systematycznie rośnie. Miniony, 2014 rok był rekordowy. Z muzealnej oferty edukacyjnej skorzystało ponad 18 tysięcy młodych ludzi, czyli 5 tysięcy więcej niż w roku poprzednim.
Pracownia edukacyjna dla młodszych dzieci Klaudia Cwołek /Foto Gość