W jasnogórskiej kaplicy Cudownego Obrazu maturzyści z diecezji gliwickiej modlili się, by za rok nie musieli powtarzać ani pielgrzymki, ani matury.
Pielgrzymka rozpoczęła się przywitaniem i rozśpiewaniem w auli św. Józefa, gdzie następnie maturzyści uczestniczyli w konferencji. Po niej był czas na spowiedź i indywidualną modlitwę. W samo południe rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył bp Jan Kopiec.
– Jesteście tu, by dać dowód swojego bardzo poważnego podejścia do drogi życia, która otwiera się w sposób szczególnie odpowiedzialny z okazji świadectwa dojrzałości, przekroczenia pewnego progu, za którym otwiera się już nowa rzeczywistość. Bardziej samodzielna, skierowana na własną aktywność i uczciwość, którą trzeba w sobie pomnażać, pogłębiać i umacniać – mówił w homilii do maturzystów bp Kopiec.
Z radością wspominał też swoją niedawną wizytę u misjonarzy z diecezji gliwickiej pracujących w Boliwii. – Przewijało się wiele bardzo różnych tematów, ale głównym problemem, które tamte młode wspólnoty miały, to by ich egzystencja i możliwości były lepsze, niż ich rodziców. By to wszystko, co z takim trudem przychodziło jeszcze pokoleniu wcześniejszemu, mogło zostać przezwyciężone przez budowanie i wykształcenie nowego pokolenia – tłumaczył.
Mimo marznącego deszczu część pielgrzymów spotkała się po Mszy na nabożeństwie Drogi Krzyżowej na wałach Szymon Zmarlicki /Foto Gość Na koniec Mszy ks. Artur Pytel, organizator pielgrzymki, dziękował księżom i katechetom, którzy przyjechali tego dnia ze swoimi uczniami do Częstochowy, a szczególnie grupie 33 śmiałków, którzy już dzień wcześniej wyruszyli na Jasną Górę, by pod Cudowny Obraz dojść pieszo. Poprowadził też akt zawierzenia się Matce Bożej.
Po Eucharystii, pomimo padającego marznącego deszczu ze śniegiem, wiele osób wzięło udział w nabożeństwie Drogi Krzyżowej odprawionej na jasnogórskich wałach.