Wyczuwamy szacunek dla tego, co zrobiliście, dla waszej pracy i dążenia do sprawiedliwego traktowania – powiedział bp Jan Kopiec do górników podczas Eucharystii w Gliwicach Sośnicy.
W niedzielę, 18 stycznia, biskup gliwicki modlił się w kościele św. Jacka razem z górnikami, ich rodzinami i wszystkimi, którym na sercu leży przyszłość śląskich kopalń. Razem z bp. Janem Kopcem Eucharystię sprawowali ks. inf. Paweł Pyrchała, proboszcz sośnickiej parafii ks. Krzysztof Śmigiera i inni księża, wśród nich ci, którzy w dniach protestu spotykali się z górnikami na wieczornym Apelu Jasnogórskim. Obecni byli pracownicy i władze kopalni, przedstawiciele związków zawodowych oraz władz samorządowych z prezydentem Zygmuntem Frankiewiczem.
Kiedy w ostatnim tygodniu przedstawiciele kopalni Sośnica-Makoszowy i Bobrek-Centrum spotkali się z bp. Janem Kopcem w gliwickiej kurii, prosząc go o wsparcie duchowe, eskalacja ich protestów narastała. Wczoraj po południu strona rządowa i związkowcy podpisali porozumienie, stąd dzisiejsza modlitwa w Sośnicy też miała już inny, bardziej dziękczynny, charakter.
– Nie ukrywam, że etos pracy górnika zawsze był mi bardzo bliski, bo i ja z tego samego rodu jestem. Dzisiaj boleję wraz z wami nad wszystkimi niedostatkami i nad naszym nieumiejętnym zarządzaniem wspólnym dobrem. Przyjmijcie znak mojej solidarności z wami i troski o to, byśmy takich chwil, jak w ubiegłym tygodniu, więcej nie musieli przeżywać – powiedział go górników biskup gliwicki.
Przypomniał, że „śląska ziemia od prawie 200 lat wyrastała kominami, kopalniami i zakładami ciężkiego przemysłu, a cmentarze pokrywały mogiły tych, którzy w nich tracili życie”. – To jest dziedzictwo, w które weszliśmy. Ziemia Górnośląska była zawsze symbolem bardzo wielkiego wysiłku, często ponad ludzkie możliwości. Dziś stajemy przed pytaniem, czy z obecnymi możliwościami – intelektualnymi i technicznymi – uda nam się tak podejmować działania, żeby nie było ludzi krzywdzonych i niesprawiedliwie traktowanych – zastanawiał się bp Kopiec.
Przed kościołem zagrała orkiestra dęta KWK Sośnica Mira Fiutak /Foto Gość Przestrzegał przed zmarnowaniem szansy wywalczonego porozumienia. – Obserwując wszystkie wysiłki, jakie podejmowaliście jako górnicy, razem, wyczuwamy szacunek dla tego, co zrobiliście. Dla waszej pracy i dążenia do sprawiedliwego traktowania – stwierdził bp Kopiec.
Zachęcał do wyciszenia już emocji. Do troski o dobro wspólne, do uczciwego i odpowiedzialnego działania. – Obyśmy byli społeczeństwem dojrzałym, które szanuje drugiego człowieka, gdzie „tak” znaczy „tak”, a „nie” znaczy „nie” – stwierdził.
W imieniu górników za wsparcie biskupowi Janowi Kopcowi podziękował Andrzej Twardowski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” kopalni Sośnica-Makoszowy. Wspominał, że przez trudną sytuacją, która czeka śląskie górnictwo, przestrzegał ich i do czujności wzywał już bp Gerard Kusz, kiedy spotkał się z nimi z okazji Barbórki. – Dzisiaj ksiądz biskup do nas mówi, że trzeba zachować spokój i czekać. Dziękuję Bogu, że zesłał na rządzących opamiętanie i podpisane zostało porozumienie, które jest kompromisem. W tej chwili możemy wrócić do rodzin i powiedzieć, że czeka nas bardzo wielki wysiłek, aby pokazać, że warto było takie decyzję podjąć – powiedział.
Po zakończonej modlitwie wszyscy zebrali się jeszcze przed kościołem, gdzie zagrała orkiestra dęta KWK „Sośnica”.