Jo ci przaja, ty mi przajesz...

... czyli "Romeo i Julia" po śląsku w Rudach.

Romeo i Julijka się kochają, ale mają problem, bo ich rodziny od lat są skłócone. Chłopak wpada więc na pomysł, żeby poradzić się proboszcza. Ale...

Jo ci przaja, ty mi przajesz...   Spektakl w wykonaniu gimnazjalistów z Rud Klaudia Cwołek /Foto Gość Julijka

Co tyż skuli przonio nom farorz pomoże?

Przeca to farorze niy mają żony!

Romeo

Ale to uczone i szczwane pierony.

Łoni czynścij od nos z Ponboczkiem godają

I stąd czasym lepsze rady dlo nos mają!

 

To jeden z dialogów przedstawienia, które dziś dla księży seniorów wystawiła młodzież z III klas gimnazjum w Rudach.

"Jo ci przaja, ty mi przajesz!, czyli »Romeo i Julia« po śląsku" to tekst autorstwa Marka Szołtyska z publikacji "Ślązoki nie gęsi". Można by powiedzieć: Ślązoki nie gęsi i swój... rozum mają, skoro regionalny Romeo bez ogródek pozwala sobie na krytykę Szekspira:

Dyć to szmira!

Są w tym tyjatrze ludzie pofyrtane,

Główne bohatyry są zamordowane.

Na co komu takie markotne zbijanie?

Ku czymu sie przido umrzikowi przanie?

Przeca nom Ślązokom inakszy żyć trzeba,

Bo coby tam Ponboczek padoł na to z nieba,

Jakby kożdy z ludzi, gdy mo problym nowy,

Broł do rynki flinta i szczyloł do gowy.

Jak mosz problym nowy, to stoń fest na nogi

i go choby byka chyć gynał za rogi.

już po problymie, już po nim, po ptokach!

– Od dwóch lat przygotowujemy przedstawienia w języku śląskim – mówi Dorota Plura, nauczyciel historii. Ten spektakl przygotowali na 750-lecie Jankowic, które miało miejsce w lipcu. Młodzież występowała już w szkole, w opactwie w Rudach, z okazji Dnia Matki, na Dniu Seniora. W zeszłym roku na podobnym spotkaniu dla księży zaprezentowała śląską wersję „Czerwonego Kapturka”.

Jo ci przaja, ty mi przajesz...   W śląskiej wersji wszystko kończy się dobrze Klaudia Cwołek /Foto Gość

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..