Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, organizacja, która stara się o wpis tarnogórskich podziemi na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, wyznaczyła miejsca na powierzchni, które miałyby być objęte ścisłą ochroną.
By dołączyć do prestiżowego grona obiektów znajdujących się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO trzeba udowodnić, że to co się zgłasza do wpisu jest unikatowe w skali światowej. – UNESCO szuka czegoś niepowtarzalnego. Nasz brytyjski ekspert daje nam 50 procent szans! To bardzo dużo – wyjaśnia Marek Kandzia.
– To co wyróżnia nas na tle innych kandydatów, to niespotykany nigdzie indziej na świecie system grawitacyjnego odwadniania podziemi. To absolutny fenomen XIX-wiecznej myśli technicznej – dodaje Kandzia. Wszystko zaczęło się w roku 1784. Wtedy to na polach bobrownickich odkryto bogate złoża rud srebra i ołowiu. Po latach recesji tarnogórskie górnictwo znów ożyło. Powstała państwowa Kopalnia Fryderyk. Do odwadniania podziemi wykorzystano nowatorską jak na owe czasy technikę parową. Pierwszą maszynę sprowadzono z Wielkiej Brytanii i uruchomiono na terenie miasta w 1788 roku. Później w Tarnowskich Górach rozpoczęły pracę kolejne maszyny. Dawni inżynierowie obliczyli jednak, że górnicze wyrobiska można odwadniać grawitacyjnie budując sieć podziemnych chodników sztolniowych. W ten sposób narodziła się Sztolnia Głęboka Fryderyk, którą uruchomiono z wielką pompą w 1834 roku, po 13 latach drążenia. Razem z odnogami ma ona długość 15 kilometrów.
– Mimo, iż podziemne wody bardzo przeszkadzały górnikom, to były one zbawienne dla ludności z całej aglomeracji. Naszą wodę pompowano poprzez system rurociągów nawet do Królewskiej Huty (obecnie Chorzów – red.). To też jest ważne dla komitetu UNESCO – tłumaczy Marek Kandzia.
Wniosek, który opracowało SMZT trafi do paryskiej siedziby UNESCO w styczniu przyszłego roku. Później przez 18 miesięcy będzie wnikliwie analizowany. Eksperci przyjadą również do Tarnowskich Gór, by sprawdzić czy dokument pokrywa się z rzeczywistością. Decyzja o wpisie zapadnie w 2016 roku. Można się o niego starać tylko jeden raz.