Królowie szli z mażoretkami przejdź do galerii

Trzeciego dnia święta Gwarków ulicami Tarnowskich Gór przeszedł historyczny pochód. To jedyne miejsce, gdzie Jan III Sobieski spotyka obecnego burmistrza miasta, a za nimi jadą stare motocykle.

Pochód wyruszył spod jednostki wojskowej przy ulicy Opatowickiej w Tarnowskich Górach. Na trasie przemarszu jak co roku gromadziły się tłumy mieszkańców i gości, by zobaczyć niezwykłe postacie pojawiające się w tym miejscu tylko jednego dnia niczym zjawy powracające na krótką chwilę z zaświatów.

W pierwszej, historycznej części pochodu szli m.in. gwarkowie oraz Chłop Rybka, który według legendy odnalazł podczas orania pola pierwszą bryłkę srebrnego kruszcu wydobywanego później na tych terenach. W części regionalnej prezentowały się orkiestry dęte i grupy Tarnogórskiego Centrum Kultury. Pod koniec pochodu szły dzieci i młodzież z tarnogórskich szkół, a za nimi jechały stare samochody, motocykle oraz pojazdy wojskowe i strażackie. Większość uczestników przebrana była w stroje z epoki właściwe odgrywanym postaciom. Łącznie w pochodzie szło ok. 2000 osób.

W tym roku organizatorzy postanowili włączyć się w ogólnopolską akcję promowania krajowych jabłek. Wzdłuż trasy pochodu idący w nim uczestnicy rozdali widzom prawie dwie tony tych owoców.

Metą pochodu był plac Wolności. Równocześnie na tarnogórskim rynku odbywał się pokaz sprzętu wojskowego. Listę postaci i grup idących w przemarszu można znaleźć w scenariuszu imprezy.

Więcej o historycznych strojach opowiada w wywiadzie dla nas Alicja Kosiba-Lesiak, autorka opracowania o dawnych śląskich ubiorach - do przeczytania w papierowym "Gościu Gliwickim" nr 36 lub TUTAJ.

Królowie szli z mażoretkami Wbrew pozorom to nie zdjęcie z Ukrainy czy Iraku, ale z centrum Tarnowskich Gór, a huki wystrzałów pochodziły z broni czarnoprochowej bractw strzeleckich Szymon Zmarlicki /Foto Gość

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..