W związku z trudnym położeniem, w jakim znalazły się placówki Caritas Diecezji Gliwickiej, dyrektor ks. Rudolf Badura informuje diecezjan o sytuacji.
Od 1992 r. Caritas budowała system opieki nad osobami chorymi – zespoły pielęgniarek Stacji Opieki Caritas i grupy fizjoterapeutów w 12 gabinetach rehabilitacyjnych, ośrodek w Rusinowicach. Działalność była możliwa dzięki współpracy Caritas z samorządami, PFRON i NFZ. Jednak „NFZ w Katowicach całkowicie odrzucił ofertę Stacji Opieki Caritas na długoterminową opiekę domową i w drastyczny sposób ograniczył rehabilitację we wszystkich naszych placówkach. Oznacza to, że 30 czerwca br. musimy zakończyć pielęgnację u 220 obłożnie chorych i przekazać ich za pośrednictwem lekarzy pierwszego kontaktu do świadczeniodawców, którzy wygrali konkurs w NFZ na terenie danego powiatu” – napisał ks. Badura. To oznacza konieczność likwidacji niektórych placówek Caritas i zwolnienia pracowników. „NFZ nie przedstawił poważnych przyczyn, dla których zrezygnował z realizowanego od 22 lat przez stacje opieki Caritas prorodzinnego modelu opieki nad przewlekle chorymi w domach. W imieniu kilkuset obłożnie chorych pacjentów, nad którymi w czerwcu br. zakończymy naszą opiekę, jak również rosnącej liczby osób wymagających pielęgnacji w warunkach domowych, czujemy się w obowiązku postawienia pytania: czy Narodowy Fundusz Zdrowia ma prawo pozbawiać ubezpieczonych prawa wyboru świadczeniodawcy i czy naprawdę dokonał za nich najlepszego wyboru? Czy ludzie chorzy przebywający w domach mogą ze spokojem patrzeć w przyszłość?” – pyta ks. Badura.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.