Homilia metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza wygłoszona w gliwickiej katedrze podczas koronacji ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
4. Koronacja wizerunku Maryi, uznanie i podkreślenie Jej królewskiej godności, łączy się z przyjęciem zobowiązania do życia jeszcze bardziej zgodnego z Ewangelią Jej Syna, Jezusa Chrystusa.
W dzisiejszej Europie, niechętnie przyznającej się do swoich chrześcijańskich korzeni, wyzwaniem dla Kościoła i nas wszystkich staje się sekularyzm, czyli próba urządzania sobie życia bez Boga, na własną rękę, jak gdyby Bóg nie istniał i nie miał człowiekowi nic do powiedzenia i ofiarowania. Wiemy, że taka koncepcja życia jest tragicznym nieporozumieniem, bo przecież nie możemy odcinać się od korzeni i źródeł. Bez Boga marniejemy. Od Boga bowiem wyszliśmy i do Boga zmierzamy, i ostatecznie tylko On nadaje sens naszemu życiu i śmierci, naszym radościom i cierpieniom.
Wielkim wyzwaniem jest sytuacja polskich rodzin. Zwrócił na to nam uwagę Papież Franciszek podczas wizyty ad limina Apostolorum polskich biskupów w Rzymie. Z niepokojem patrzymy na wysoką liczbę rozwodów. Coraz trudniej przychodzi małżonkom pozostać wiernym miłości, którą ślubowali przy ołtarzu. Jak bardzo cierpią na tym ich dzieci! Tę ważną i trudną sprawę powierzamy dzisiaj Maryi.
Wyzwaniem staje się rzetelne przygotowanie młodych Polek i Polaków do małżeństwa. To zadanie spoczywa w pierwszym rzędzie na rodzinach, ale także na duszpasterzach. Wsłuchujemy się w słowa Ojca Świętego Franciszka, skierowane do Kościoła w Polsce: „Niech wspólnoty kościelne będą miejscami słuchania, dialogu, pocieszenia i wsparcia dla małżonków na ich wspólnej drodze i w ich misji wychowawczej. Niech rodziny zawsze znajdą w duszpasterzach wsparcie autentycznych ojców i przewodników duchowych, którzy będą je chronili przed zagrożeniami negatywnych ideologii i pomagali stawać się silnymi Bogiem i Jego miłością” (7 II 2014).
Nie może nam być obojętny los ubogich, bezrobotnych, bezdomnych, chorych, a także wielodzietnych rodzin. Wrażliwość i solidarność z nimi w każdej wspólnocie parafialnej jest sprawdzianem autentyczności i głębi naszej wiary!
Oto tylko niektóre wyzwania i zadania, jakie stają przed nami.
5. Niedawno przeżyliśmy wielkie wydarzenie, jakim była kanonizacja Jana Pawła II. Stanowiła ona oficjalne potwierdzenie jego świętości, jego drogi służby Bogu i człowiekowi. Wyjątkowość tego wydarzenia polega na tym, że przecież jeszcze niedawno Ojciec Święty na naszych oczach pełnił tę służbę. Spotykaliśmy się z nim, słuchaliśmy go, towarzyszyliśmy mu także modlitwą i sercem w jego cierpieniach i umieraniu. Był przewodnikiem wiary na drogach wiary dla nas i dla milionów chrześcijan na całym świecie. A teraz mamy w nim orędownika naszych spraw u tronu Najwyższego Pana.
Jakże nie wspomnieć dzisiaj faktu, że Jan Paweł II powołał do istnienia Diecezję Gliwicką dwadzieścia dwa lata temu. I jakże nie wspomnieć jego wizyty na lotnisku Aeroklubu Gliwickiego 17 czerwca 1999 roku, dwa dni po zaplanowanej dacie. Pamiętamy z jaką radością przyjęliście go wtedy! A jakże się cieszył on sam, dziękując wam za cierpliwość! Mógł – jak sam powiedział ze szczyptą humoru – wracać do Rzymu ze spokojnym sumieniem…
Świętość Jana Pawła II jest nam tak bliska! Ona może i powinna przemawiać do naszej wyobraźni. Może i powinna przekonywać nas, że świętość jest powołaniem każdego ucznia Jezusa, każdego chrześcijanina. On zaprasza każdą i każdego z nas do przyjaźni, do wspólnoty życia ze sobą, a więc do świętości.
Świętość Jana Pawła II wyrażała się w jego umiłowaniu Boga, w jego życiu duchowym i modlitwie oraz w jego służbie Kościołowi i światu. Podobna droga miłości i służby, w konkretnych warunkach życia, otwiera się przed każdym z nas. Do nas należy, czy zechcemy odpowiedzieć na Boże natchnienia, na codzienne wyzwania, jakie przed nami stają.
6. Matko Boża Nieustającej Pomocy,
Do Ciebie zwracamy dziś nasze myśli i serca.
Dziękujemy Ci za Twoją opiekę nad nami,
nad naszymi rodzinami i wspólnotami,
nad Kościołem Gliwickim
i nad całym Kościołem w naszej Ojczyźnie.
Pragniemy nałożyć korony na Twoje i Twojego Syna skronie.
To znak, że chcemy, byś była zawsze naszą Matką i Królową.
To znak, że chcemy pozostać wierni Twojemu Synowi
i budować na ziemi Jego królestwo –
królestwo dobra i miłości,
królestwo sprawiedliwości, solidarności i pokoju.
Matko Boża Nieustającej Pomocy,
wspieraj nas i prowadź do swego Syna.
Niech On będzie dla nas drogą, prawdą i życiem.
Niech On będzie królem naszych serc.
Amen!