Mszy św. przewodniczył bp Gerard Kusz. – Tutaj, u boku Matki Bożej Pokornej, uczcie się, jaka powinna być służba, czyli radosna, ufna i pokorna – mówił na rozpoczęcie ks. Rafał Wyleżoł, proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Rudach i kustosz sanktuarium. – Wasza służba jest szczególna, bo jest ona dla samego Boga, to wielkie powołanie. Niech Matka Najświętsza zawsze będzie dla was mistrzynią tej służby – dodał.

– Jesteśmy tutaj, by oddać Matce Najświętszej w Jej cudownym wizerunku cześć i chwałę, i polecić się Jej wstawiennictwu – powiedział w homilii bp Gerard Kusz. – Chcemy w tym szczególnym miejscu brać z Niej wzór pokornej służby. Słowo „ministrant” oznacza tego, który służy Bogu i ludziom. Wy jesteście przeznaczeni do służby przy ołtarzu, jesteście najbliżej tych tajemnic, które dokonują się podczas sprawowania Najświętszej Ofiary, jesteście więc sługami tych tajemnic – podkreślił. Nawiązując do słów wypowiadanych podczas każdej Mszy św.: „oto wielka Tajemnica wiary”, przypomniał, że ministrant powinien szczególnie mocno wierzyć, że chleb i wino stają się prawdziwym Ciałem i Krwią Jezusa. Podkreślił również, że służąc przy ołtarzu, trzeba podobać się Bogu, a nie ludziom. – zaznaczył. Podczas Mszy 21 ministrantów zostało przyjętych do pełnienia służby ceremoniarza i 21 do funkcji animatora. Ukończyli odpowiednią formację i kursy. – Ceremoniarz parafialny to ten, który swoim księżom pomaga w przygotowaniu liturgii, natomiast animator pomaga w formowaniu młodszych kolegów, prowadząc zbiórki i inne spotkania – mówił ks. Jacek Skorniewski, diecezjalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza. Zostały również wręczone dyplomy biskupa gliwickiego dla 63 szczególnie wyróżniających się ministrantów i lektorów w diecezji, nagrodzonych na wniosek księży. – Przez cztery weekendy ciężko pracowaliśmy, aby należycie przygotować się do pełnienia posługi ceremoniarza – mówił Adam Ochman, nowo ustanowiony ceremoniarz z Zabrza-Rokitnicy. – Jest to dla mnie wyższy stopień poświęcenia się służbie ołtarza, a także wielkie przeżycie, coś nowego w posłudze. Uważam, że ciężką pracą możemy coś osiągnąć – zauważył Sebastian Ropiak z tej samej parafii. Po Mszy odbył się festyn sportowy w kompleksie sportowym „Buk”, gdzie był czas na posiłek i zdrową rywalizację sportową.