To wystawa nie tylko dla dzieci. Wernisaż pokazał, że nie mniejsze emocje budzi u dorosłych, którzy odnajdują na niej to, czym bawili się w dzieciństwie.
W Muzeum w Tarnowskich Górach można oglądać wystawę zatytułowaną „Entliczek, pentliczek. Czar dawnego dzieciństwa”. Pokazuje świat dziecka od końca XIX wieku po czasy PRL-u. Zabawki, ale też ubrania, te codzienne i na szczególne okazje, takie jak chrzest, roczek czy komunia. Oprócz tego kołyski, łóżeczka, książeczki z bajkami, stary elementarz i inne przedmioty kupowane do szkolnej wyprawki.
– Dla etnografia to jest wymarzony temat. Wywołujący ciepłe wspomnienia. Tutaj każdy może zobaczyć urywek własnego dzieciństwa. Nie ograniczałam się w czasie ani przestrzeni, pokazuję to, co udało mi się zdobyć i nadawało do naszych możliwości aranżacyjnych – mówi autorka wystawy Bogusława Brol-Pawlicka, etnograf tarnogórskiego muzeum.
Najstarsze z pokazanych na wystawie przedmiotów są lalki porcelanowe z końca XIX w. – One nie były do zabawy. Sadzane zwykle na łóżku były na tzw. paradę. Dzieci mogły liczyć bardziej na koniki wystrugane z drewna, proste, nie psujące się – mówi autorka wystawy. – Zachwycam się modelami maszyn parowych, które dostawali starsi chłopcy. Opalanych spirytusem, co wywoływało reakcje sprężonego powietrza. Zestawy, które nazywam prototypami klocków LEGO, elementów metalowych, śrubek, blaszek z których można było wszystko poskładać od Zeppelina do dźwigu – wymienia. I co ciekawe, nie ma ani jednej piłki z dawnych czasów.
Autorka wystawy Bogusława Brol-Pawlicka Mira Fiutak /GN Obrazu dawnego dzieciństwa dopełniają zdjęcia przedstawiające realia PRL-u, gdzie – jak mówi autorka wystawy – zwykły patyk był najlepsza zabawką. I obrazy Ewalda Gawlika i Pawła Wróbla.
– Chciałabym, żeby na wystawę przychodzili dziadkowie z wnukami i opowiadali im o swoim dzieciństwie – zauważa Bogusława Brol-Pawlicka. Planuje w czasie Świętojańskiej Nocy Muzealnej, która odbędzie się 27 czerwca, zorganizować edukacyjne zabawy dla dzieci, np. „kulanie” felgą czy pisanie rysikiem na tabliczce.
Wśród eksponatów pokazywanych na wystawie są przedmioty należące do jej autorki – lalki i stare fotografie z dzieciństwa. Poza tym tworzą zbiory Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, Muzeum Historii Katowic w Nikiszowcu, Muzeum Górnictwa Węglowego i Muzeum Miejskiego w Zabrzu, Muzeum w Rudzie Śląskiej, Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach. Zabawki w dużej części pochodzą z prywatnej kolekcji Marcina Pogrzeby z Zabrza.
Wystawa w tarnogórskim muzeum przygotowana została w ramach Metropolitalnego Święta Rodziny. Można ją oglądać do końca września.