W sobotę przed południem, 17 maja, pomimo ulewnego deszczu, bazylika rudzka była pełna. Eucharystii przewodniczył bp Gerard Kusz. – Bądźcie płomiennego ducha, miejcie w sobie entuzjazm. Żeby entuzjazmem wiary zarażać innych, bo brakuje dziś ludzi w taki sposób podchodzących do życia – zachęcał, nawiązując do czytania z Listu do Rzymian o zasadach postępowania wobec innych.

Była ta dwudziesta pielgrzymka Dzieci Mary do Rud. – To jest piękne spotkanie. W wielu parafiach grupy się kurczą, zwłaszcza w tych wielkomiejskich. Dzieci jest coraz mniej, mają coraz więcej atrakcji i odchodzą. Natomiast tutaj mamy okazję zobaczyć, ile ich jest rzeczywiście. I okazuje się, że to wspólnota ciągle żywa i ciągle potrzebna. Są dziewczynki, które próbują, pomimo pokus, które świat przynosi, naśladować Maryję. Ta pielgrzymka pokazuje, że nie jest to ruch zamierający – zauważa Henryka Andrzejczak, odpowiedzialna za Dzieci Maryi w diecezji gliwickiej. Od 18 lat koordynuje razem z ks. Piotrem Kopcem, odpowiedzialnym za duszpasterstwo maryjne w diecezji, przygotowanie tej pielgrzymki.

  Grupy parafialne przyjechały ze swoimi sztandarami Mira Fiutak /GN – Widzę tu wiele animatorek, które kiedyś z nami współpracowały i te, które przyjeżdżają na spotkania obecnie – dodaje. W parafii Wniebowzięcia NMP w Bytomiu odbywają się spotkania diecezjalne dla animatorek Dzieci Maryi. – Pracujemy przez cały rok. Mamy program formacyjny dla nich. Najczęściej animatorki zgłaszają potrzeby, co byłoby im przydatne w pracy w parafiach. I na tej podstawie próbujemy formułować program. Pomagają nam tez w akcji letniej, w naszych rekolekcjach formacyjnych – mówi Henryka Andrzejczak. Dodaje, że wprowadzony został w diecezji jeden hymn Dzieci Maryi, którym jest pieśń „Maryjo, coś jest w niebie”  i ujednolicono tekst aktu oddania Matce Bożej, wypowiadany podczas uroczystości przyjęcia medalika. 

Joanna Rosiak i Karolina Tekeli są w drugiej klasie gimnazjum. Przyjechały do Rud razem z grupą Dzieci Maryi z parafii św. Jacka w Bytomiu. – Byłam trochę namawiana przez moją mamę, żeby wstąpić do tej grupy. U nas w rodzinie można powiedzieć, że z pokolenia na pokolenie wszystkie jesteśmy mariankami. I poczułam, że podoba mi się to. Maryja prowadzi mnie i lepiej jest mi w życiu. Czasem niektóre koleżanki czy koledzy wyśmiewają się z nas, że należymy do marianek, ale nie przejmujemy się tym – mówi Joanna. – To daje nam radość, że służąc, możemy też spotykać się ze znajomymi. Mamy wiele wspólnych wyjazdów – dodaje Karolina. Grupę w ich parafii tworzy 28 osób i – jak podkreślają – jest coraz więcej młodszych dziewcząt.

  Bp Gerard Kusz wręczył dyplomy osobom, które ukończyły kurs psałterzystów Mira Fiutak /GN Anna Czyż jest animatorką scholi w parafii Trójcy Świętej w Bytomiu. – Należą do niej same dziewczyny, chłopcy nie chcą wspomóc nas swoim śpiewem, wolą być ministrantami. A jedno drugie wyklucza, nie można być w obu grupach równocześnie, bo u nas schola jest podpięta pod liturgiczną służbę ołtarza – wyjaśnia. Sama do scholi wstąpiła 15 lat temu, od 5 lat prowadzi zespół.

– Mamy dwie schole. Starsza, młodzieżowa, śpiewa poważniejszy repertuar np. podczas Triduum Paschalnego, młodsza tworzy oprawę Mszy św. dla dzieci. Najmłodsza dziewczynka ma 4 lata, a najstarsza scholistka jest studentką pierwszego roku, więc musimy dzielić skład na dwie części. Młodsze, wraz lepszym rozumieniem liturgii, przechodzą do starszej scholi i śpiewają poważniejsze rzeczy. W tym roku mamy 6 nowych osób chętnych do wstąpienia do scholi. Dzieciaki pokazują się na Mszach i automatycznie zachęcają innych – mówi Anna Czyż.

W czasie spotkania w Rudach animatorki Dzieci Maryi otrzymały wyróżnienia za swoją pracę. Bp Gerard Kusz ręczył też dyplomy 25 osobom, które ukończyły kurs psałterzystów. Pochodzą z 12 parafii, w tym dwoch należących do archidiecezji katowickiej. Najwięcej nowych psałterzystów ma od dziś parafia św. Józefa w Krupskim Młynie, bo kurs ukończyły 4 osoby i parafia Wniebowzięcia NMP w Zabrzu Biskupicach, w której kurs ten zakończyło aż 7 osób.