Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie meteorologiczne 2. stopnia o dużym prawdopodobieństwie intensywnych opadów deszczu w naszym województwie. Lać ma od godz. 18 w środę do 6 rano w piątek.
Jak poinformował nas sekretariat Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, dyrektorzy wydziału pojechali dziś na oględziny najbardziej zagrożonych miejsc.
Andrzej Siudy, kierownik Zbiornika Zaporowego w Goczałkowicach, w rozmowie z „Gościem Katowickim” wyjaśniał, że zbiorniki są gotowe na przejęcie dużej fali powodziowej. W jego ocenie, póki co, powódź nam nie grozi. – Obserwujemy, co się będzie działo. Teraz w Goczałkowicach jest objętość rezerwy powodziowej 68 mln metrów sześc. – dużo więcej niż powinno być o tej porze roku. To objętość większa niż cała powódź z 1997 roku. Czekamy, co będzie, jesteśmy przygotowani na duże wezbranie. Nie każde kończy się jednak powodzią – zaznaczył.
W gotowości jest też miasto Katowice. Podczas porannej narady służb, zwołanej przez prezydenta Piotra Uszoka, rozmawiano o przygotowaniu na przyjęcie dużej ilości opadów. – Służby w ostatnich dniach sprawdzały przepustowość kanałów i sprawność pomp w miejscach najbardziej newralgicznych. Kontrolowana była także gotowość jednostek. Służby (Straż Pożarna, Straż Miejska oraz Wydział Zarządzania Kryzysowego) są gotowe, żeby reagować – mówił nam Jakub Jarząbek, rzecznik katowickiego magistratu.
Podtopienia w Katowicach mogą wystąpić pod przejazdami kolejowymi oraz na niżej położonych skrzyżowaniach. W tych miejscach w ciągu najbliższej doby prowadzony będzie szczególny monitoring.
Dokładną prognozę pogody znaleźć można na stronie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Podobne prognozy przewiduje się w województwach: małopolskim, podkarpackim, świętokrzyskim oraz części lubelskiego.