Prawie 60 osób przyszło pieszo do sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej w Zabrzu- Rokitnicy.
Pomysł pielgrzymki podsunęła s. Eleonora Dzimiera z Opola, która opiekuje się grupami szensztackimi, także w naszej diecezji. Okazje były dwie: Ruch Szensztacki przeżywa rok jubileuszowy 100-lecia, a w metropolii górnośląskiej trwa Rok Rodziny.
Na punkt wyjścia zaproponowała kościół św. Jana Chczciciela w Gliwicach-Żernikach. Mszy św. na rozpoczęcie przewodniczył ks. Janusz Czenczek, który z kolei opiekuje się grupą mężczyzn w Ruchu Szensztackim. W homilii mówił o życiu jako pielgrzymce.
- Pan Jezus właściwie przez całe swoje życie był w drodze - zauważył kapłan, przypominając kolejne etapy Jego obecności na ziemi. - Nie tylko ten dzisiejszy wasz trud konkretnego pielgrzymowania do konkretnego celu, którym jest sanktuarium w Rokitnicy, ale całe nasze życie to pielgrzymka. Celem tej pielgrzymki jest wykorzystanie tego wszystkiego, co Pan Bóg dał, by być szczęśliwym na ziemi i jeszcze bardziej szczęśliwym w niebie - mówił.
Podkreślił też, że jednym z najważniejszych zadań każdego z nas jest to, żeby dostrzegać dobro, jakim Pan obdarowuje i uczyć się z tego dobra jak najlepiej korzystać. Będąc w drodze, mamy widzieć, że obok jest drugi człowiek, że jest Pan Bóg.
- Wyszliśmy z kościoła św. Jana Chrzciciela. Gdy popatrzyłam na witraż przedstawiający chrzest Pana Jezusa, wróciłam pamięcią do swojego chrztu i każdego, kto na tej pielgrzymce się znalazł, że przez niego staliśmy się dziećmi Bożymi i że chcemy od tamtej chwili w sobie pielęgnować świątynię Trójcy Świętej. Boża Opatrzność sprawiła, że z tej parafii wyruszamy do sanktuarium, które z kolei jest dla nas miejscem szczególnego przebywania Boga i Jego Matki - powiedziała s. Eleonora już po dotarciu do celu.
Z Żernik pielgrzymi przeszli w kierunku Czekanowa, przez Świętoszowice, Grzybowice do Rokitnicy. To w sumie 12 km.
W Żernikach grupę żegnał tamtejszy proboszcz ks. Antoni Rzeszutko, a u bram sanktuarium witali: ks. Zygfryd Sordon proboszcz w Rokitnicy, Alicja Kobyłka, przełożona Instytutu Świeckiego Pań Szensztatu, które opiekuje się sanktuarium i ks. Janusz Czenczek.
Po modlitwie w sanktuarium była przerwa, a później nabożeństwo majowe i Koronka do Miłosierdzia Bożego. Kto chciał, mógł zostać do wieczora w pięknym ogrodzie, gdzie zorganizowano grilla i miejsce do odpoczynku.
Odtąd pielgrzymka rodzin będzie odbywać się co roku. Zapraszani są na nią nie tylko członkowie Ruchu Szensztackiego, ale wszyscy chcący razem pomodlić się i przeżyć czas razem.
Więcej w papierowym wydaniu Gościa Gliwickiego na 11 maja.
Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej w Zabrzu-Rokitnicy Klaudia Cwołek /GN