Trzeba nam dużo wrażliwości

Na wielkopostnym dniu skupienia w Gliwicach spotkali się proboszczowie. Za tydzień będą w nim uczestniczyli wikarzy.

W sobotę, 15 marca z księżmi spotkali się biskupi Jan Kopiec i Jan Wieczorek. – Czasem nam się wydaje, że wystarczy nasza umiejętność doktrynalnego przemawiania, a trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z człowiekiem i trzeba nam niezwykle dużo wrażliwości, empatii. By nie tylko umieć z wyżyn swojego urzędu, ale też od strony ludzkiego podejścia towarzyszyć drugiemu człowiekowi – powiedział bp Jan Kopiec, nawiązując do wystąpienia Niny i Tadeusza Materny ze wspólnoty Domowego Kościoła w Zabrzu, zaangażowanych w działania pro life.

– Chcieliśmy dać świadectwo, powiedzieć o kapłanach, którzy nam pomogli na drodze naszej formacji, przyczynili się do wzmocnienia naszego małżeństwa i rodziny – mówi Nina Materny. – Poprosiliśmy też naszych przyjaciół i osoby z innych wspólnot, żeby podzielili się swoimi, podobnymi świadectwami i napisali też swoich oczekiwaniach, jakie mają wobec księży – dodaje Tadeusz Materny.

Na spotkaniu w Gliwicach mówili o konkretnych trudnych, sytuacjach w ich życiu, w których doświadczyli wsparcia ze strony księży. O zmaganiu się z bezpłodnością, decyzji na rezygnację z antykoncepcji, o dwóch poronieniach. – Chcemy podzielić się doświadczeniem tego trudnego wydarzenia, jakim jest poronienie. Bo kiedy dziecko umiera w 5., 6. tygodniu ciąży, to nie bardzo wiemy, jak się zachować. Nam bardzo pomógł nasz proboszcz. W organizacji pogrzebu, ale też w prowadzeniu nas w tym trudnym czasie. Dzięki obecności kapłana przeżyliśmy bardzo duchowo to pożegnanie – wspominają.

Trzeba nam dużo wrażliwości   Bp Jan Kopiec dzielił się z księżmi refleksjami z wizyty "ad limina apostolorum" Mira Fiutak /GN Z ankiety przeprowadzonej przez nich wśród małżeństw wynika, że oczekują one od księdza, żeby był „ludzki”, był przyjacielem, nie tworzył dystansu. Pojawiły się też konkretne propozycje, np. aby po zakończonej Mszy poświęcił jeszcze kwadrans na rozmowy z parafianami pod kościołem. Prelegenci zachęcali też do sięgnięcia po wystąpienia na temat małżeństwa Mieczysława Guzewicza, który jest konsultorem rady ds. rodziny KEP.

– Czas Wielkiego Postu jest momentem głębszej refleksji nad relacją do Pana Boga i bliźniego. Wyznaczenie konkretnego dnia obliguje nas, kapłanów, żeby wygospodarować czas dla siebie. Bo wszyscy tego potrzebujemy, i świeccy, i duchowni. Ważne jest też to spotkanie z osobami świeckim, które składają świadectwo – mówi o dniu skupienia  ks. Robert Chudoba, który od dwóch lat pełni w diecezji funkcję wikariusza biskupa ds. formacji stałej kapłanów.

– To odpowiedzialność za formację intelektualną i duchową – mówi o swojej funkcji. – W moim przypadku akcent jest postawiony na stronę intelektualną. Współpracujemy z diecezją opolską w organizowaniu tygodniowych spotkań dla poszczególnych roczników święceń, w trakcie drugiego, czwartego, dziesiątego, piętnastego, dwudziestego i dwudziestego szóstego roku. Zapraszani są na nie prelegenci z różnych dziedzin teologii i praktycy, czyli księża z konkretnymi doświadczeniami duszpasterskimi – wyjaśnia.

Dzień skupienia rozpoczął się od modlitwy w katedrze, gdzie konferencję ascetyczną wygłosił ks. Rudolf Halemba, ojciec duchowny kapłanów w diecezji gliwickiej. Druga część odbyła się w Centrum Edukacyjnym im. Jana Pawła II. Tam bp Jan Kopiec podzielił się z księżmi refleksjami z wizyty „ad limina apostolorum”, którą razem z innymi polskim biskupami odbył na początku lutego w Rzymie.

W całej diecezji gliwickiej, w 160 parafiach, pracuje 360 księży. Za tydzień w wielkopostnym dniu skupienia będą uczestniczyć wikarzy.

Trzeba nam dużo wrażliwości   Księża spotkali się na wielkopostnym dniu skupienia w Gliwicach Mira Fiutak /GN

 


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..