- Zapamiętamy go jako człowieka zaangażowanego w pracę duszpasterską. Był człowiekiem, który spalał się dla drugiego - mówił o. Jerzy Ditrich podczas Mszy pogrzebowej o. Jana Jopa OMI.
O. Jana Jopa, proboszcza parafii oblackiej św. Stanisława Kostki w Lublińcu w latach 1984–1993 żegnało wielu współbraci, kapłanów, sióstr zakonnych oraz parafian z różnych miejsc, w których pracował.
Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Gerard Kusz, a homilię wygłosił o. Jerzy Ditrich OMI. – Doświadczenie śmierci bliskich nam osób przemawia dzisiaj do nas w tej trudnej lekcji i przypomina nam o naszej kruchości i przemijalności – mówił kaznodzieja. Nawiązał również do słów, jakie przeczytał w osobistych zapiskach o. Jana Jopa. – Znajdujemy w tych notatkach bardzo wiele słów o śmierci i przemijaniu. Oznacza to, że przygotowywał się do tego momentu. Pisał, że przychodzi moment, kiedy trzeba się rozstać ze swoim życiem i ważne, aby w tym momencie być ze swoim Bogiem, który jest miłością oraz Ojcem, który nas kocha. Ojciec Jan pisał również, że kiedy się kocha, to nic nie jest trudne, a jak chcesz żyć, to musisz kochać – opowiadał.
Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył bp Gerard Kusz Jan Maniura /GN Podczas kazania wspomniał również o swoich osobistych doświadczeniach, jakie pamięta ze współpracy z o. Janem Jopem jako swoim proboszczem. – Zapamiętamy go jako człowieka zaangażowanego w pracę duszpasterską. Był człowiekiem, który spalał się dla drugiego człowieka. Zawsze zależało mu, żeby w parafii były jakieś inicjatywy i akcje duszpasterskie. Był prawdziwym kapłanem dla ludzi. Zapamiętamy go jako bardzo dobrego współbrata, życzliwego, otwartego oraz jako dobrego zakonnika, zawsze uśmiechniętego – wspominał o. Jerzy Ditrich.
– Ojcze Janie, żegnamy cię dzisiaj jako głosiciela prawdy i przewodnika na drogach życia tej parafii – mówił na zakończenie Mszy św. bp Gerard Kusz. – Z czasów, gdy pracowałeś w Kędzierzynie-Koźlu doskonale pamiętam twoją gorliwość duszpasterską. Dlatego, żegnając ciebie, jesteśmy spokojni, że Pan przyjmie cię do siebie jako wiernego sługę.
O. Jan Jop został pochowany na cmentarzu komunalnym w Lublińcu, obok innych spoczywających tam oblatów.
Ceremonię ostatniego pożegnania na cmentarzu prowadził o. Waldemar Janecki OMI, proboszcz parafii oblackiej.
Przeczytaj także: