- Nie jest łatwo zamknąć w zwykłych słowach wielkość tajemnicy, która się kryje za każdym ludzkim życiem - powiedział bp Jan Kopiec podczas Mszy pogrzebowej za śp. ks. Michała Adamka.
W Malni w diecezji opolskiej, gdzie ks. Adamek mieszkał przez ostatnie 15 lat, 7 marca modliło się prawie 40 księży, jego bliscy i znajomi, dawni parafianie oraz miejscowa wspólnota parafii Podwyższenia Krzyża Świętego.
„Żegnacie dziś kapłana, który w swoim życiu pozostał do końca wierny Panu Bogu i Kościołowi. Po ciężkiej i długiej chorobie zakończył swą ziemską pielgrzymkę, podążając do niebieskiej ojczyzny” – napisał w przesłanym liście biskup płocki Piotr Libera, który razem z ks. Adamkiem przygotowywał się do kapłaństwa. Na pogrzebie byli obecni również inni księża, którzy przyjęli święcenia kapłańskie w 1976 roku.
Bp Kopiec, który przewodniczył uroczystościom pogrzebowym, w homilii zauważył, że z ludzkiej perspektywy śmierć w wieku niespełna 70 lat jest przedwczesna. – Wiemy jednak, że życie mierzy się przede wszystkim dojrzałością wypełnionych zadań – powiedział.
– Droga życia śp. ks. Michała była wymagająca, naznaczona dużymi wyrzeczeniami. Po 25 latach posługi kapłańskiej Bóg pokazał mu jeszcze inne przygotowane dla niego zadania, kiedy trzeba było zdecydować się na odejście z parafii i przejść w czas odpoczynku, ale naznaczonego chorobą i cierpieniem. Każda choroba i cierpienie jest ograniczeniem. Dla Boga jednak jest zawsze okazją, by pokazać bogactwo człowieka – powiedział biskup gliwicki.
Kielich, stuła i Biblia na trumnie ks. Michała Adamka Mira Fiutak /GN Ks. Hubert Sklorz, proboszcz parafii w Malni, w czasie uroczystości pogrzebowej dziękował osobom, które wspierały ks. Adamka w czasie jego długiej choroby. – Kiedy przyszedłem tutaj, do Malni, brakowało mi doświadczenia proboszczowskiego – wspominał. – Ks. Michał był dobrym pedagogiem, bo nigdy nie pouczał, ale zadawał dużo pytań. Kiedy wracałem od niego, miałem nad czym duszpastersko myśleć. Dziękuję mu za jego cichą obecność, za to, że modlił się za naszych parafian i za sprawy, które mu polecałem – dodał.
Ks. Michał Adamek urodził się 18 października 1944 r. w Rudzie Śląskiej. Po nauce w szkole średniej podjął pracę, dlatego święcenia kapłańskie przyjął w wieku 30 lat, 27 marca 1975 r. w Katowicach. Był wikarym w Rybniku-Boguszowicach w parafiach Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz św. Barbary, Matki Boskiej Różańcowej w Rudzie Śląskiej-Halembie, Matki Boskiej Częstochowskiej w Katowicach-Podlesiu, św. Marcina w Tarnowskich Górach-Starych Tarnowicach, św. Krzysztofa w Tychach.
Funkcję proboszcza pełnił w parafiach Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Tarnowskich Górach-Opatowicach, gdzie rozpoczął budowę kościoła, następnie św. Wawrzyńca w Bielowicku, św. Antoniego w Zabrzu i NMP Królowej Różańca Świętego w Boronowie. W 2000 roku przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Odrowążu należącym do parafii w Malni. Pochowany został na tutejszym parafialnym cmentarzu.
Msza pogrzebowa śp. ks. Michała Adamka w kościele w Malni Mira Fiutak /GN