Pismo Święte to wiele Ksiąg. Odkrywamy je razem, by wierzyć mądrzej. Z notatek moderatora...
Pismo Święte to wiele Ksiąg. Odkrywamy je razem, by wierzyć mądrzej. Z notatek moderatora...
W ramach Dzieła Biblijnego w Tarnowskich Górach Opatowicach odbywają się spotkania, które prowadzi ks. dr Wacław Borek, biblista z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego.
1. Dziś sięgamy po opis męki z Ewangelii wg św. Marka
Wiele ksiąg biblijnych zawiera próbę interpretacji cierpienia. Bóg, jako dobry Pedagog, stopniowo wprowadza człowieka w rozumienie tej największej zagadki, z jaką musi się zmagać stworzenie od czasów opuszczenia raju. Cała literatura mądrościowa, poszukując odpowiedzi na egzystencjalne pytania człowieka, zmaga się z sensem cierpienia i śmierci. Odpowiedź można znaleźć dopiero w Jezusowej lekcji, udzielonej na krzyżu w wołaniu, które wywołuje ciarki na ramionach: Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił?
2. Odszukaj i przeczytaj Mk 15, 33-39
A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: «Eloi, Eloi, lema sabachthani», to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Niektórzy ze stojących obok, słysząc to, mówili: «Patrz, woła Eliasza». Ktoś pobiegł i napełniwszy gąbkę octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić, mówiąc: «Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć z krzyża». Lecz Jezus zawołał donośnym głosem i oddał ducha. A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, z góry na dół. Setnik zaś, który stał naprzeciw, widząc, że w ten sposób oddał ducha, rzekł: «Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym».
3. Czytam i chcę to zrozumieć
Dzięki literaturze mądrościowej poznaliśmy Koheleta, który dzielił się swoimi spostrzeżeniami: Widziałem wszystkie uciski, jakie pod słońcem się zdarzają. I oto: łzy uciśnionych, a nie ma, kto by ich pocieszył: ręka ciemięzców twarda, a nie ma pocieszyciela. Więc za szczęśliwszych uznałem umarłych, którzy dawno już zeszli, od żyjących, których życie jeszcze trwa (Koh 4,1-2). Wszystko widziałem za marnych dni moich: tu sprawiedliwy, który ginie przy swej sprawiedliwości, a tu złoczyńca, który przy złości swej długo żyje (Koh 7,15). Jest zło - widziałem je pod słońcem, to błąd ze strony władcy: wynosi się głupotę na stanowiska wysokie, podczas gdy zdolni siedzą nisko (Koh 10,5- 7).
Cierpienie rozumiano jako karę za popełnione przez człowieka grzechy. Autor Księgi Hioba protestował jednak przeciw takiej interpretacji każdego cierpienia, ukazując życie człowieka, który niczym nie zasłużył na karę. Hiob odrzucił więc zasadę retrybucji i zastanawiał się nad losem człowieka: Człowieka dni ilość zliczona, i liczba miesięcy u Ciebie, kres wyznaczyłeś im nieprzekraczalny. [...] Drzewo ma jeszcze nadzieję, bo ścięte, na nowo wyrasta, świeży pęd nie obumrze. Choć bowiem korzeń zestarzeje się w ziemi, a pień jego w piasku zbutwieje, gdy wodę poczuje, odrasta, rozwija się jak młoda roślina. A mocarz umarły przepada. Gdzież będzie człowiek, gdy zginie? (Hi 14,5-11).
Hiob jeszcze nie wiedział gdzie będzie człowiek, ale Jezus już tak. Zanim objawił się jako Zmartwychwstały, udzielił światu zaskakującej lekcji, kiedy na krzyżu modlił się słowami Psalmu 22: Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił (Mk 15,34). Ludzie znający Stary Testament w opisie męki Chrystusa widzieli wszystkie elementy, które charakteryzowały „cierpiącego sprawiedliwego” (por. Iz 53, 2-12).
Tradycja przedmarkowa w krzyku opuszczenia widziała nie prowokację przeciwko własnej wierze, ale przeciwnie, potwierdzenie tego, że Jezus jest sprawiedliwym, jest Synem Bożym. Doświadczenie opuszczenia przeżyte przez Jezusa jest jednak czymś więcej, aniżeli tylko krzykiem cierpiącego sprawiedliwego, którego przedstawia Stary Testament. Tutaj chodzi o relacje pomiędzy Ojcem i tym, którego On nazywa swoim umiłowanym Synem (Mk 9,7). Jeśli więc Jezus umierając, krzyczy do Boga, zwraca się nie tylko do Boga Starego Testamentu, ale woła do Tego Boga, którego nazywa Ojcem i z którym wiążą Go wyjątkowe relacje. Dotykamy w tej scenie kulminacyjnego momentu objawienia, dotyczącego wewnętrznego życia Boga. Dotykamy tajemnicy miłości pomiędzy Ojcem i Synem. Tajemnicy, która osiąga paradoksalnie swój zenit w krzyku: Boże mój, Boże mój czemuś Mnie opuścił? Aby dotknąć tego misterium należy cofnąć się do modlitwy Jezusa w Gethsemani. Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe (...) Lecz nie to, co Ja chcę, ale co Ty, niech się stanie! Doświadczenie Chrystusa na krzyżu jest doświadczeniem jedności z Ojcem. W perspektywie wiary wszystko zostaje radykalnie odmienione: ekstremalne opuszczenie w rzeczywistości jest pełnią miłości, głęboka samotność jest totalną jednością. W chwili, kiedy ukazuje się jako opuszczony i porzucony, bardziej niż kiedykolwiek identyfikuje się z boską wolą, jest jak gdyby nią samą w czystej postaci. W słabości, która zdaje się nie mieć końca, Jezus bez oporów powierza się potędze Ojca, jest całkowicie otwarty na stwórczy akt zmartwychwstania. Poprzez nadzwyczajne synowskie posłuszeństwo realizuje się doskonała jedność ludzkiej natury Jezusa z Bogiem.
Tutaj możemy odnaleźć tajemniczy moment przemiany, w którym umiejętne utożsamienie się z Jezusem opuszczonym prowadzi nie tylko do zrozumienia mądrości krzyża, ale staje momentem przełomowym, nadzwyczajną siłą dla cierpiącego.
4. Zaproszenie
Jeśli interesuje Cię ta tematyka biblijna, przyjdź na spotkanie Dzieła Biblijnego do parafii Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, Tarnowskie Góry, ul. Opatowicka 112 (Opatowice), 6 marca o godz. 19.00, do sali na probostwo.
Następne spotkanie odbędzie się 13 marca. Będzie to „Druga Hiobowa” medytacja biblijna przed Najświętszym Sakramentem.
Ze statutu Dzieła Biblijnego: „Celem Dzieła jest pogłębianie rozumienia Objawienia Bożego zgodnie z nauką Kościoła oraz formacja do duchowości i kultury biblijnej”. Więcej na stronie www.biblista.pl
W diecezji ukształtowało się swoistego rodzaju centrum promieniowania duchowością i kulturą biblijną. Ma ono siedzibę przy parafii w Opatowicach. Ks. dr Wacław Borek, który je prowadzi, jest biblistą i teologiem biblijnym (licencjat rzymski z nauk biblijnych otrzymał w Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie i doktorat z teologii biblijnej obronił na Uniwersytecie Gregoriańskim, również w Wiecznym Mieście).