Dom Pomocy Społecznej w Nakle Śląskim, który od 1954 roku prowadzą boromeuszki, wygląda czysto i schludnie. Ale od tego roku na remonty i inwestycje z otrzymywanych na mieszkańców dotacji nie można przeznaczyć ani złotówki.
W domu mieszka 60 osób – chłopców i mężczyzn – z upośledzeniem umysłowym i fizycznym, bywa, że znacznym. – Są u nas mężczyźni, którzy mają ponad 60 lat, z czego pół wieku spędzili w naszym domu. Robimy wszystko, aby czuli się tu jak najlepiej – mówi s. M. Stefana Pudzisz, boromeuszka, od trzech lat dyrektor DPS w Nakle Śląskim. Dom, choć liczy ponad wiek, jest nowoczesny i dostosowany do potrzeb tego typu placówki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.