– Powtarzałam zawsze dzieciom: najważniejsze, żeby w domu była zgoda i żeby nigdy drugiemu człowiekowi nie zrobić krzywdy – mówi Paulina Mandziej. Z mężem Stanisławem przeżyli razem 70 lat.
Siadają do wspólnego zdjęcia. Ona splata dłonie, on układa równo na kolanach. Dokładnie tak, jak na swojej ślubnej fotografii sprzed lat. Tyle że wtedy panna młoda trzymała w rękach bukiet. Pochodzą z Litiatyna, niedaleko Tarnopola. Tam się obydwoje wychowali, tam pobrali i stamtąd wyruszyli do... Polski, której granice po zakończeniu wojny nieoczekiwanie dla nich przesunęły się. Tak znaleźli się w Bojkowie, gdzie mieszkają od 1945 roku. Nie ma tu drugiej pary z tak długim stażem małżeńskim. Wychowali troje dzieci, najstarszy syn już nie żyje, mają 7 wnuków i 6 prawnuków.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.