– No, nareszcie jesteście – powiedział do polskich oazowiczów Jan Paweł II, wysiadając z samochodu. Jadąc w 1979 roku do Rzymu, nie spodziewali się, że będą uczestniczyć w ognisku z ojcem świętym w ogrodach Castel Gandolfo. To było jedyne takie wydarzenie w tym długim pontyfikacie.
Minęły prawie 34 lata, ale czas nie zatarł żadnego szczegółu w pamięci Zofii Firlejczyk z Gliwic i jej córki, s. M. Radosławy, dziś karmelitanki Dzieciątka Jezus. Gdy w sierpniu 1979 roku Barbara pojechała na ognisko z papieżem, miała 20 lat i dopiero myślała o wstąpieniu do zakonu.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści