Ludzie. Reprodukcje jej obrazów podziwiają w Tokio, Kuala Lumpur, Toronto, Nowym Jorku, Buenos Aires... Wszystkie namalowała ustami.
Malarstwo jest pasją Katarzyny Warachim. To nie ucieczka od inwalidzkiego wózka czy myśli, że jest sparaliżowana. – Moje obrazy są kolorowe i wesołe, tchną z nich radość i optymizm – przyznaje gliwiczanka. To dowód, że każde życie może być spełnione. Nawet jeśli ponad 30 lat jeździ się tylko na wózku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.