Lęk 13 grudnia

– Tamten dzień i noc stanu wojennego były najmocniejszym uderzeniem w samą strukturę i istotę narodu polskiego. Bo przez to uderzenie odebrano wielu nadzieję – mówił w homilii ks. prałat Stanisław Puchała, kapelan śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.

13 grudnia w kościele św. Jadwigi w Zabrzu-Zaborzu sprawowana była Eucharystia, podczas której modlono się w intencji Ojczyzny, ofiar stanu wojennego, zmarłych działaczy „Solidarności” i ich rodzin. Przewodniczył jej ks. infułat Paweł Pyrchała, jeden z kapłanów niosących 31 lat temu pomoc internowanym w obozie, zorganizowanym w zakładzie karnym na terenie tej parafii.

W homilii ks. Stanisław Puchała wspominał atmosferę nadziei, która poprzedzała 13 grudnia 1981 roku, i późniejszy lęk wobec wprowadzonego terroru. Przypomniał szczególnie tych, którzy wyciągnięci w nocy z domu i wywożeni w nieznanym kierunku przypominali sobie różne sytuacje, które miały miejsce wiele lat wcześniej, gdy zsyłano Polaków na Sybir.  – To był lęk, to było czasem i przerażenie. My, którzy mieliśmy okazję uczestniczyć wtedy w liturgii III niedzieli Adwentu, mieliśmy tę szansę, której nie mieli nasi bracia internowani. Mieliśmy szansę usłyszeć wielkie słowa nadziei – mówił ks. Stanisław Puchała. Przypomniał, że była to tzw. niedziela "Gaudete", niedziela radości, wzywająca do pokonania lęku. Podczas Mszy św. ks. proboszcz Jerzy Pająk przypomniał m.in. postać ks. Stanisława Pielesza, poprzedniego proboszcza, który pomagał internowanym, a zmarł w maju tego roku.

Po Eucharystii ks. prałat Józef Kusche prowadził modlitwę przy znajdującym się obok kościoła krzyżu upamiętniającym internowanych w stanie wojennym. – Dzisiaj, przy tym krzyżu, szczególnie dziękujemy tym, którzy mieli odwagę być wolnymi. Byśmy dziś mogli żyć w wolności. Pamiętamy o tych wszystkich, którzy byli mocniejsi od śmierci. Co szli na śmierć po kolei jak kamienie rzucone przez Boga na szaniec. Przyzywamy ich ku naszej pamięci – mówił ks. Józef Kusche, wspominając m.in. ofiary z kopalni  „Wujek”.

W uroczystości wzięły udział liczne poczty sztandarowe i delegacje, które składały kwiaty pod krzyżem pamięci. Oprawę muzyczną przygotowała orkiestra dęta kopalni „Bielszowice”. W programie obchodów znalazł się też opłatek, zorganizowany w restauracji „Floriańska”, a zwieńczeniem będzie koncert finałowy Wojewódzkiego Festiwalu Piosenki „Pieśni bardów” w Muzeum Górnictwa Węglowego.

 

 


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..