Tradycyjnie już w uroczystość Wszystkich Świętych ulicami miasta przeszła procesja, która zakończyła się nabożeństwem na Cmentarzu Centralnym.
Punktualnie o czternastej wyruszyli spod kościoła Wszystkich Świętych w kierunku Cmentarza Centralnego. Uczestnicy procesji odmawiali modlitwę różańcową oraz koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji zmarłych. Po drodze zatrzymali się w drewnianym kościółku Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przy ul. Kozielskiej, gdzie do modlitwy dołączył bp Gerard Kusz.
– Śmierć jest faktem, jest integralną częścią życia. Trwoga czy lęk przed nią są czymś naturalnym dla człowieka. Nawet Syn Boży nie był tego lęku pozbawiony – mówił biskup Kusz w krótkiej homilii, którą wygłosił podczas nabożeństwa na cmentarzu. Podkreślił również, że śmierć nie jest końcem, tworzy jedynie próg, przez który każdy będzie musiał przejść, by móc spotkać się z Bogiem.
Po modlitwie powszechnej bp Kusz poświęcił odnowiony krzyż. Na koniec wierni przeszli w procesji wokół cmentarza, ponownie rozważając tajemnice różańca.