Mieszkańcy Gliwic nie odwołali w niedzielnym referendum prezydenta miasta Zygmunta Frankiewicza. Głosowanie okazało się nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji
Jak poinformował przewodniczący Miejskiej Komisji ds. Referendum Andrzej Karasiński, frekwencja wyniosła 6,87 proc.
W trakcie głosowania wydano 10 275 kart. Oddano 10 103 ważne głosy. Za odwołaniem prezydenta było 8556 osób, przeciwko - 1547 osób.
Zgodnie z przepisami, aby referendum było ważne, do urn musi pójść 3/5 osób, które uczestniczyły w wyborze odwoływanego prezydenta. Wymagany był więc udział co najmniej 22 565 osób.
Mieszkańcy Gliwic oddawali głosy w 104 komisjach.
Zygmunt Frankiewicz jest prezydentem Gliwic od 1993 roku. Ma 57 lat, z wykształcenia jest inżynierem. Od 1990 do 2002 r. był gliwickim radnym. W 1993, 1994 i 1998 r. rada miasta powoływała go na stanowisko prezydenta. W 2002, 2006 i 2010 r. był wybierany w wyborach bezpośrednich, w 2002 i 2006 r. - w pierwszej turze.
Frankiewicz należał do Unii Wolności, w 2001 r. był jednym z założycieli Platformy Obywatelskiej na Śląsku. Po konflikcie z innymi regionalnymi działaczami PO, przestał jednak być członkiem partii.
Inicjatorem przeprowadzenia referendum był Obywatelski Komitet Referendalny. W publikowanych w kwietniu tego roku materiałach Komitet przekonywał m.in., że "dalsze sprawowanie niekontrolowanej władzy przez obecnego prezydenta (...) uniemożliwi prawidłowy i satysfakcjonujący mieszkańców rozwój Gliwic".
Jesienią 2009 r. odbyło się już jedno referendum w sprawie jego odwołania - także okazało się nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji.