Jest ich coraz więcej. Ze swoją pasją przychodzą po Boże błogosławieństwo. W Wiśniczu-Goju odbyło się spotkanie modlitewne ludzi zajmujących się sportem konnym.
Chcemy miłośników koni przyprowadzić do Pana Boga – mówi organizator i przewodnik spotkania ks. Rafał Przybyła, wikariusz z parafii św. Wawrzyńca w Zabrzu-Mikulczycach. W niedzielę 29 lipca przy kapliczce w Goju spotkali się się uczestnicy III pielgrzymki miłośników jazdy konnej. Wyruszyli oni na pątniczy szlak z dwóch miejsc. W diecezji gliwickiej zbiórka odbyła się w Poniszowicach.
W diecezji opolskiej pielgrzymowanie rozpoczęło się w Kielczy (dekanat Zawadzkie). Grupy spotkały się w Toszku przy tzw. Starym Browarze. – Nasza pielgrzymka to nie wyścig. Krok za krokiem w całej grupie zmierzamy do wyznaczonego celu – wyjaśnia ks. Rafał. Miłośnicy jazdy konnej spotykają się razem na modlitwie nie tylko na swojej pielgrzymce. Okazją jest również wspomnienie ku czci św. Huberta. – W ubiegłym roku z racji tzw. Hubertusa modliliśmy się razem w Niekarmii (par. Poniszowice) – mówi ks. Rafał. Duszpasterz na razie nie nosi dżokejki z krzyżykiem. Mimo to stał się nieformalnym opiekunem grupy. Pielgrzymkę zakończyło wspólne spotkanie przy ognisku.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się