Młodzieży nigdy tu latem nie brakowało, dlatego oblaci postanowili zaproponować jej coś więcej. I wymyślili „Kuźnię charakteru”.
Pierwszy dzień turnusu w Centrum Formacji „Niniwa” w Koktoku. Na początek tylko cztery osoby, ale tym razem nie o liczby chodzi. – Po prostu razem sobie tu żyjemy. Na ten czas to jest ich dom i będzie tak wyglądał, jak sami o niego zadbają – mówi o. Tomasz Maniura, odpowiedzialny za centrum. Dzień rozpoczynają jutrznią o godzinie 7.15 i półgodzinnym rozmyślaniem. Potem do trzynastej jest praca. Trzeba zrobić obiad, napalić w piecu, żeby była ciepła woda, coś uporządkować, posprzątać. – Chodzi o to, żeby nauczyć się odpowiedzialności, bo w domu często wszystko mają gotowe, podane. Kładę nacisk nie tyle na ilość wykonanej pracy, ile na jakość, żeby było solidnie, odpowiedzialnie i w grupie. Bo to nie jest obóz pracy, ale kształtowanie charakteru. I ważne, żeby umieli to wszystko przeżywać z Panem Bogiem – wyjaśnia o. Maniura.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.