Nowy numer 38/2023 Archiwum

Dali radę

Festiwal. Jubileuszowa XXV edycja „Cantate Deo” upłynęła w klimacie wspomnień i modlitwy za śp. Norberta Blachę, jego współtwórcę i jurora.

Jeszcze w zeszłym roku zasiadał w jury, a w lutym w wieku 52 lat po długiej i ciężkiej chorobie odszedł do Pana. Był muzykiem, aranżerem, kompozytorem, pianistą, wykładowcą uczelni artystycznych, wydawcą i wieloletnim organistą w gliwickim kościele Wszystkich Świętych. Od początku związany z „Cantate Deo”, był kierownikiem muzycznym i aranżerem zespołu o tej samej nazwie. Piątkowy wieczór tego ogólnopolskiego festiwalu piosenki religijnej w kościele św. Jacka w Sośnicy był poświęcony jego pamięci.

Modlitwa i wspomnienia

– Może troszkę w tym roku smutno, bo nie ma pośród nas Norberta – mówił, otwierając tegoroczny festiwal jego dyrektor ks. Piotr Sikora. – W 2003 roku, jak pierwszy raz się z nim spotkałem, powiedział: „Misiek, damy radę, uda się to zrobić” – wspominał czas, gdy wykluwał się pomysł reaktywowania festiwalu po przerwie. Przez wieczór zgromadzonych w kościele prowadziły stare piosenki i zapadające w ucho kompozycje i aranżacje Norberta Blachy w wykonaniu Zespołu Festiwalowego „Cantate Deo” i zaproszonych gości. Na instrumencie klawiszowym grała Iwona Blacha, starsza córka Norberta. Młodsza o trzy lata Gabrysia śpiewała z zespołem i solo, m.in. „Wesołego wędrownika” do słów Josepha von Eichendorffa. Słynne „Pater noster” Norberta Blachy wykonała Katarzyna Sokalla.

– Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że czas naszej pielgrzymki ziemskiej kiedyś się skończy. Wiemy o tym doskonale. Może nie boimy się odejścia, ale cierpienia i choroby. W całym tym strachu najważniejsza jest obecność kochających osób, zwłaszcza najbliższych. Myślę tu o żonie Norberta, jego pięknych córkach – darze Pana Boga – mówił ks. Robert Chudoba, duszpasterz akademicki, śpiewający z zespołem. I bardzo osobiście wyznał: – Norbercie, na pewno nas słyszysz. Za ten dar Twojej rodziny pragnę Ci serdecznie podziękować i pozdrowić. Dziękuję też za całe zaangażowanie Iwonce, która przejęła całą dyrekcję nad zespołem, żeby okiełznać wszystkich tych, którzy jeszcze studiują, pracują, uczą się – to jest ogromne wyzwanie. Na pewno tato jest z Was bardzo, ale to bardzo, dumny. I, Norbercie, jesteśmy przekonani o tym, że ty żyjesz dalej w innym świecie. Ja osobiście jestem przekonany, że w niebie, bo zasłużyłeś na to szczególnie swoją pracą artystyczną, aranżacjami i komponowaniem wspaniałych utworów. I w tym też jesteś i pozostajesz nieśmiertelny. Dziękujemy Ci za to, Norbercie! Na zakończenie zespół festiwalowy razem z najstarszymi sympatykami „Cantate Deo” wyśpiewał „Modlitwę o pokój” do słów Mirosławy Hanusiewicz i muzyki Norberta Blachy.

25. festiwal był jego

W tym roku niekwestionowanym zwycięzcą festiwalu był Marcin Reis z Wągrowca. Wygrał w kategorii solistów, otrzymał też specjalną nagrodę im. Norberta Blachy, wyróżnienie za kompozycję i razem z grupą „Natanael”, którą muzycznie prowadzi, zajął pierwsze miejsce w kategorii zespół. – Bardzo cieszę się, że ta nagroda pójdzie w ręce tak obiecującego muzyka i pomoże mu w rozwijaniu swoich zdolności – powiedziała Brygida Blacha o nagrodzie upamiętniającej jej męża, po raz pierwszy przyznanej młodym i zdolnym twórcom działającym na płaszczyźnie religijnej. Pomysłodawcą nagrody jest ks. Franciszek Koenig, kierownik muzyczny festiwalu, a fundatorem ks. Bernard Frank, proboszcz parafii Wszystkich Świętych, gdzie Norbert Blacha był organistą i miał studio nagraniowe. – Zawsze mówił: albo robimy coś dobrze, albo w ogóle tego nie robimy. Albo wciskamy kit, albo staramy się chwalić Pana Boga tak, jak potrafimy to najlepiej. Zależało mu na tym, żeby to, co robi, było jakościowo dobre – wspominał ks. Frank.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast