Uroczystości w Zabrzu upamiętniające 36. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
W kościele św. Jadwigi w Zabrzu biskup nominat Andrzej Iwanecki przewodniczył Mszy Świętej w intencji ojczyzny, osób internowanych i represjonowanych oraz ofiar stanu wojennego. Uczestniczyli w niej m.in. samorządowcy, górnicy oraz działacze "Solidarności".
W homilii ks. prałat Stanisław Puchała, kapelan NSZZ "Solidarność" Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, zwrócił uwagę na fakt, że podobnie jak 36 lat temu, tak i teraz przeżywamy Adwent. - W tej ciężkiej godzinie próby wielu pytało nawet, gdzie jest Bóg. Trzeszczały zbyt słabe fundamenty ich wiary. Tymczasem Bóg zawsze był i jest z tymi, którzy cierpią, z pokrzywdzonymi i zniewolonymi, bo to Bóg przychodzący - mówił.
Ksiądz Puchała przypomniał, że w stanie wojennym stworzyliśmy "nowe więzy społeczne - nieformalne, ewangeliczne". Wymieniał wędrówki od kościoła do kościoła, aby słuchać wykładów, wystawy, koncerty w świątyniach, sztuki teatralne wystawiane w domach i salach parafialnych... - Poprzez niewolę poznawaliśmy smak wolności. To świadectwo tego, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach potrafimy być solidarni - zauważył.
Przed końcem Mszy biskup nominat powiedział, że "to, co najważniejsze, Pan Jezus wyraził w słowach: zło dobrem zwyciężaj". - To się właśnie dokonuje - stwierdził. Dziękował też księdzu Puchale za to, że był jego katechetą "w przełomowym okresie życia".
Po Eucharystii wszyscy zgromadzeni przeszli pod krzyż i pomnik pamięci internowanych w latach 1981-1982 w znajdującym się nieopodal jednym z największych ośrodków internowania w kraju.
W tym miejscu został odśpiewany hymn państwowy oraz modlono się za ofiary stanu wojennego. Na zakończenie uroczystości delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem.