700 lat historii w cegle i modlitwie

Zaczynał jako wiejski kościół parafialny, przetrwał wojny, pożary, reformację i zmianę wyznania. Dziś „Jakubek” – jak mówią o nim mieszkańcy Oliwy – wciąż żyje. Jest duchowym przystankiem pielgrzymów, świadkiem lokalnej historii i perłą sakralnej architektury Pomorza.

Piotr Piotrowski

|

Gość Gdański 32/2025

dodane 07.08.2025 00:00

Wciśnięty między brukowaną ul. Opacką a zielone zakątki dawnego klasztoru cystersów kościół św. Jakuba skrywa w sobie siedem wieków burzliwej historii. Choć niepozorny, jego mury były świadkiem bitew, pożarów i duchowej przemiany regionu. Wzniesiony pod koniec XIII w. przez cystersów jako parafialny kościół dla świeckich mieszkańców Oliwy, Sopotu, Strzyży i Jelitkowa szybko stał się ważnym punktem religijnej mapy Pomorza. Już w 1308 r. wspomniano o nim w kontekście rzezi gdańszczan, których pochowano przy świątyni. Początkowo drewniany wkrótce został zastąpiony murowaną halą gotycką.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY