Z Gliwic do Santiago de Compostela

Anna Guzek wyrusza na rowerze Szlakiem św. Jakuba i pomoże Fundacji NieOdkładalni w zakupie specjalnego busa dla osób z niepełnosprawnościami.

Mira Fiutak

|

GOSC.PL

dodane 27.06.2025 11:28

Z Gliwic wyrusza jutro. Jej celem jest Santiago de Compostela w Hiszpanii. Ma do pokonania na rowerze blisko 3800 kilometrów. Planuje, że będzie w drodze około 40 dni.

W tym roku jedzie sama, chociaż w ostatnich latach organizowała wyprawy rowerowe ze swoimi uczniami. Tym razem Anna Guzek jedzie dla Fundacji NieOdkładalni, żeby pomóc im zebrać pieniądze na zakup specjalistycznego „wytchnieniobusa” do przewozu osób z niepełnosprawnościami.

- Dzieciaki rosną, nie mieszczą się już w fotelikach dziecięcych, a w Gliwicach jest tylko jeden samochód do przewozu osób niepełnosprawnych. Trzeba wcześniej ustalić termin, a czasem taki samochód konieczny jest z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę. Dlatego fundacja potrzebuje własny bus - wyjaśnia cel swojej drogi.

Jest nauczycielką i katechetką, z pasją do wypraw rowerowych i działań charytatywnych. Jednym i drugim zaraża swoich uczniów w Szkole Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 21 im. H. Sienkiewicza w Gliwicach-Sośnicy, gdzie złożyła klub rowerowy. I od kilku lat organizuje wyprawy charytatywne, w ostatnim czasie wspierające gliwickie hospicjum. Uczniowie nie tylko pokonują na rowerach setki kilometrów w szczytnym celu, ale też poznają ludzi i dzieła, dla których to robią.

Z NieOdkładalnymi Anna Guzek spotkała się podczas ubiegłorocznej gali wręczenia statuetek Gliwicjusza. Fundacja została wyróżniona za swoje działania na rzecz osób z niepełnosprawnościami i propagowanie opieki wytchnieniowej. - Chodzi o to, żeby rodziny, które mają dzieci czy osoby dorosłe wymagające 24-godzinnej opieki, miały możliwość wytchnienia - podkreśla.

To jest jej pierwsza pielgrzymka Szlakiem św. Jakuba. - Camino, ta droga pielgrzyma, zawsze była w moim sercu. Camino to jest droga, która zmienia człowieka. Chodzi o to, żeby wyruszyć na nią i spotkać po raz kolejny Pana Boga, spotkać ludzi, pobyć samemu ze sobą - mówi Anna Guzek. Camino będzie też dla niej czasem żałoby po śmierci mamy.

Trasa, którą sobie wyznaczyła, poprowadzi ją przez Niemcy, Belgię, Holandię, a następnie z północnej Francji przez Paryż na południe do granicy z Hiszpanią. Każdego dnia planuje przejechać około 100 kilometrów. Do Santiago de Compostela dotrze tzw. szlakiem francuskim o długości około 780 km. I dalej na Cabo Fisterra, do przylądka określanego jako symboliczny koniec świata.

Najtrudniejsze będą spodziewane o tej porze roku upały i spore przewyższenia do pokonania w Pirenejach. A że duchowo bliscy jej są jezuici, to nieco zboczy z trasy, żeby odwiedzić Loyolę, miejsce związane ze św. Ignacym, założycielem Towarzystwa Jezusowego. Co oznacza, że musi odbić około 120 kilometrów od szlaku, którym będzie pielgrzymować.

Jak wesprzeć cel jej podróży? Można dołączyć do sponsorów, deklarując określoną kwotę za każdy przejechany kilometr (czyli pomnożoną przez 3800). I można to zrobić przez cały czas trwania wyprawy. Szczegóły na Facebooku.

Można też dokonać wpłaty na zrzutka.pl: „Z Gliwic do Santiago de Compostela jadę po WytchnienioBusa!”.

Relacje z drogi będą zamieszczane na jej Facebooku i Instagramie. Tam też można przekazywać swoje intencje do modlitwy, które powiezie do grobu św. Jakuba.

A kto chce ją pożegnać, będzie do tego okazja jutro. Chociaż na Camino wyruszy  jak zwykło się to robić - z progu swojego domu, to oficjalnie wystartuje o 10.00 z polany za stadionem Piasta Gliwice razem z uczestnikami czerwcowej edycji biegów, w które angażuje się Fundacja NieOdkładalni.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY