Podczas gdy pracownicy śląskich kopalń protestowali przed kancelarią premiera w Warszawie, Ewa Kopacz dumnie udała się… na Śląsk.
W samo południe 22 października przed Kancelarią Premiera w Warszawie rozpoczęła się górnicza manifestacja zorganizowana przez Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, sygnatariusza wątłego porozumienia z 17 stycznia. Oprócz górników do stolicy mieli wybrać się przedstawiciele innych branż, m.in. kolejarze, pracownicy zbrojeniówki i służby zdrowia. Zamiast zapowiadanych 15 tysięcy, zjechało ich jednak niespełna tysiąc. Przed Kancelarię Premiera przyszli z transparentami, trąbkami i górniczą orkiestrą.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.