Nie musimy liczyć na własne siły

Sanktuarium Macierzyństwa NMP. – Niedawno urodziło się dziecko, o które modliliśmy się podczas nowenny przez kilka miesięcy – mówi ks. Romuald Kokoszka, proboszcz parafii w Zbrosławicach. To nie pierwsze, wyproszone pod figurą rodem z austriackiego Imbach

Klaudia Cwołek

|

Gość Gliwicki 21/2015

dodane 21.05.2015 00:50
0

Znana jest też historia małżeństwa, które w 2011 roku przyjechało do Zbrosławic na odpust, bo słyszało o modlitwie za kobiety, które nie mogą doczekać się potomstwa. – Spotkali mnie po nieszporach i zapytali, czy mogę się modlić w ich intencji. Powiedziałem, że tak, ale pod warunkiem, że będziemy modlić się razem, że umówimy się na jakąś godzinę, kiedy będziemy o tym pamiętać. Bo to nie może być tak, że ktoś prosi o modlitwę i ma święty spokój. Wtedy nic z tego nie będzie – opowiada ks. Roumald Kokoszka. Nie minął rok i dotarła do niego informacja, że dziecko się urodziło, a za kolejny rok rodzice przyjechali z nim na odpust.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY