Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • Henryk
    04.02.2020 14:46
    Po prostu ręce opadają! Jak mogą te dzieci świadomie przyjmować sakrament bierzmowania, jeżeli od urodzenia są ogłupiane przez wychowywanie w materialistycznym konsumpcjonizmie, nie mają zielonego pojęcia na temat życia, nie znają znaczenia podstawowych słów, nie wiedzą po co żyją itd. Chrześcijaństwo jest religią, którą można wyznawać jedynie świadomie przyjmując jej zasady, a do potrzebna jest znajomość prawdy o życiu, treści Pisma Świętego i jego praktycznego wypełniania. Tylko ludzie spełniający te warunki mogą być bierzmowani. W innych przypadkach sakrament bierzmowania jest profanowany. Wychowanie jest to wstępne ukształtowanie świadomości młodego człowieka. Największy wpływ na wychowanie ma matka i środowisko w jakim młody człowiek żyje. Obecny Kościół lekceważy tą prawdę i nie dba ani o przygotowanie matek do wychowania dziecka, ani o kształtowanie środowiska według zasad katolickich.
    doceń 11
    • AnnaEwa
      05.02.2020 19:02
      Moim zdaniem problem nie leży w konsumpcjonizmie, lecz wynika z niewłaściwej formacji i przygotowania do sakramentu Bierzmowania w Kościele Katolickim. Mój syn przyjmował sakrament Bierzmowania w Kościele Katolickim, zaś córkę wychowujemy w wierze ewangelickiej, więc przystępowała do Konfirmacji. Syn przygotowywał się w szkole, ale miał styczność z przygotowaniami, jakie przechodziła jego siostra. Kiedyś przyszedł i powiedział, że zazdrości siostrze przygotowań i zaangażowania, jakiego doświadcza we wspólnocie ewangelickiej, bo jemu w szkole ksiądz tylko mówi, że bierzmowanie to się ma po to, by w przyszłości móc być chrzestnym. Brakowało mu tego co najważniejsze, czyli indywidualnego i osobistego potwierdzenia swojej wiary w Chrystusa. W końcu sama musiałam syna przygotować do sakramentu, bo ze strony katechety i parafii nie było większego wysiłku, by przekazać dzieciom coś więcej, niż tylko okrojone podstawy i pieczątki w zeszycie, że było się na mszy. Sama teraz widzę, że dla córki Konfirmacja była początkiem drogi we wspólnocie, zaś dla syna było to niejako odhaczenie obowiązku i koniec.
      • Henryk
        07.02.2020 10:13
        Nie rozumie Pani co to jest religia. Religia nie jest teorią dla urozmaicenia sobie życia. Religia jest to realizacja w swoim życiu wyznawanego światopoglądu. Bierzmowanie ma być takim finalnym pasowaniem na chrześcijanina. To co jest obecnie, jest parodią bierzmowania, ponieważ bierzmowana młodzież nie wyznaje chrześcijaństwa, tylko materializm, bo nikt tej młodzieży nie wyjaśnił nawet co to jest religia. Ta nędza obecnego bierzmowania, dobitnie świadczy o upadku katolicyzmu. Co do luteranizmu, to jest to religia materialistyczna pod płaszczykiem chrześcijaństwa. Jezus mówi, że kto zmieniłby choć jedną kreskę lub jotę w Prawie, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. Luteranie wyrzucili całe Przykazanie Boże - Przykazanie Szóste. Katolicy zapomnieli już co znaczą w praktyce Przykazania Boże, ale ich formalnie nie odrzucili, choć są już takie tendencje. Luteranie odrzucili też definitywnie spowiedź, a katolicy ze spowiedzi zrobili parodię, ale kto chce, może się jeszcze dobrze wyspowiadać i pojednać z Bogiem i ludźmi. Konsumpcjonizm jest realizacją religii materialistycznej, a więc dziecko wychowane w takiej religii nie widzi żadnego sensu w uczestniczeniu w obrzędach religii katolickiej.
        doceń 1
        0
      • Henryk
        07.02.2020 10:16
        No i jeszcze jedno: W jakich religiach świadkowie Jehowy zbierają największe żniwo? W ewangelickiej. Dlaczego?
        doceń 0
        0
      • AnnaEwa
        07.02.2020 11:53
        Wytłumaczy więc Pan dlaczego młodzież ewangelicka podchodzi do Konfirmacji jako do autentycznego przyjęcia wiary, a młodzież katolicka traktuje Bierzmowanie jako papierek? Młodzież obu wyznań ma przecież styczność z tym samym materializmem. Problem nie leży w materializmie, tylko w niewłaściwej formacji.
        doceń 3
        0
      • Henryk
        07.02.2020 12:16
        Nie wiem jak podchodzą, ale wiem jak ewangelicy podchodzą do życia i nie jest to tak jak Pani przedstawia. Stanowią "wspólnotę" na takiej samej zasadzie jak kibice. Nie można tego nazywać wspólnotą, bo wspólnota to jest grupa ludzi żyjąca w sprawiedliwości i miłosierdziu, a sprawiedliwość można zachować jedynie w pełni przestrzegając Przykazania Boże i nie można być miłosiernym, jeżeli najpierw nie jest się sprawiedliwym. To co łączy ewangelików, to raczej solidaryzm grupowy.
        doceń 0
        0
      • AnnaEwa
        07.02.2020 14:49
        Na jakich podstawach Pan tak uważa? Mój mąż i córka należą do Kościoła ewangelickiego. Mam zupełnie inne odczucia odnośnie ich poczucia wspólnoty.
        doceń 4
        0
      • Henryk
        07.02.2020 17:53
        Na podstawach obserwacji życia. Też mam w rodzinie luteran, no i od dziecka żyjemy obok siebie.
        doceń 0
        0
    • AnnaEwa
      07.02.2020 18:34
      Wydawanie sądów kategorycznych na podstawie złego przykładu pojedynczych osób nie jest właściwe. Widocznie spotkał Pan protestantów, którzy nie świadczyli swym życiem o Bogu. Nie znaczy to, że postawa ich wszystkich jest niewłaściwa, tak jak na podstawie przykładu kilku złych księży i katolików nie wolno wyciągać wniosków o całym Kościele. Prawdziwość wspólnoty jest właśnie tym, czego zazdroszczę mężowi i córce. Może jeszcze zazdroszczę im śpiewu podczas nabożeństw. U nas na mszach mało kto śpiewa, bardziej mruczy się i to nie w tonacji. U ewangelików wszyscy śpiewają, bo poważnie podchodzą do nakazu, by śpiewem chwalić Pana.
      doceń 4
  • Anonim (konto usunięte)
    05.02.2020 08:41
    Ta część co zostaje na stałe w Kościele to ile procent? Ilu młodych się faktycznie angażuje, a nie jedynie bierze udział w emocjonalnych spotkaniach wszelakich wspólnot?

    Problem z młodymi wynika z faktu, że Kościół nie stara się ich zrozumieć, narzucając im ciężary nie do udźwignięcia.
    doceń 5
  • Zaba_na_Rowerze
    05.02.2020 08:59
    Zaba_na_Rowerze
    Znów się okazuje, że nie jest ważne w co się wierzy i jak się wierzy, ważne by wierzyć mocno.
    doceń 4
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy