Być z drugim człowiekiem w chwili radosnej i smutnej

Mira Fiutak

publikacja 28.06.2022 13:18

Odpust w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Gliwicach był okazją do podziękowania za 20 lat pracy o. Piotra Świerczoka.

Być z drugim człowiekiem w chwili radosnej i smutnej Mszy św. przewodniczył bp Jan Kopiec. Mira Fiutak /Foto Gość

Uroczystość odbyła się w 7. rocznicę ustanowienia tego diecezjalnego sanktuarium i w 8. rocznicę koronacji ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy, która w tym kościele znajduje się od 1923 roku. Oba te ważne wydarzenia miały miejsce w latach posługi o. Piotra Świerczoka w gliwickiej parafii redemptorystów.

Mszy św. z okazji odpustu przewodniczył bp Jan Kopiec, a wśród koncelebrujących byli bp Andrzej Iwanecki, ojcowie redemptoryści z różnych domów zakonnych, księża diecezji gliwickiej i pochodzący z tej parafii oraz proboszcz o. Piotr Świerczok CsSR.

Wspólna modlitwa była podziękowaniem za jego 20-letnią pracę w tym miejscu i pożegnaniem. 1 sierpnia obejmie on obowiązki proboszcza w parafii Opatrzności Bożej w Poznaniu.  

Być z drugim człowiekiem w chwili radosnej i smutnej   O. Piotr Świerczok odbiera podziękowania i życzenia. Mira Fiutak /Foto Gość

W kazaniu bp Jan Kopiec odniósł się do tych dwóch ważnych wydarzeń w historii tej parafii. - Osiem lat temu obraz tutaj czczony i gromadzący wierny lud został ukoronowany dla wzmocnienia tego blasku, który z niego płynie. A w następnym roku miejsce to zostało włączone do tych szczęśliwych miejsc, jakimi są sanktuaria, i posługuje tylu ludziom, zwłaszcza złamanym na duchu, którzy sami sobie pomóc nie mogą. Bo trzeba nam wsparcia Tej, która nieustannie gotowa jest nam pomagać - podkreślił biskup gliwicki.

Kazanie bp. Jana Kopca:

Przypomniał, że dzieje się to na różne sposoby, np. poprzez działanie wspólnoty Kościoła. - W nim odnajdujemy siebie i Boga, do którego nas podprowadza Maryja. W Kościele nie brakuje tych, którzy nas pociągają do modlitwy, do dobrego życia, służą pomocą dzięki sakramentom świętym. Mówię tutaj o tajemnicy kapłaństwa. Ojcze Piotrze w imieniu całej diecezji gliwickiej dziękuję ci za tę gorliwą posługę przez tyle lat. Przy wielu okazjach, podczas spotkań z różnymi grupami, słyszę wdzięczność za to sanktuarium, ludzie mówią o tym, ile dobra w tej świątyni się dokonuje - dodał.

Wikariusz prowincjała o. Dariusz Paszyński CSsR, reprezentujący prowincjała redemptorystów o. Janusza Soka CSsR, również dziękował za pracę o. Świerczoka. Nawiązał do znajdującego się w prezbiterium tego kościoła krzyża pod którym stoją Maryja i św. Jan.

Podziękowanie o. Dariusza Paszyńskiego:

- Maryja widząc, że Syn ukochał wszystkich do końca i rozumiejąc, że jego odkupienie jest przeobfite, nie miała innego wyjścia, jak stać się nieustanną pomocą. A my, redemptoryści, którzy głosimy właśnie obfite odkupienie, którzy otrzymaliśmy od papieża ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy, by szerzyć Jej kult, nie możemy inaczej tego robić, jak naśladując Ją poprzez nieustanną misję. Ojcze Piotrze, udało ci się tutaj utworzyć taką misją nieustanną, gdzie parafianie i nie tylko, przybywają do zdroju łaski - powiedział redemptorysta.

Na koniec proboszcz wyraził wdzięczność tym, którzy towarzyszyli mu przez ten czas spędzony w Gliwicach. - Najpierw Panu Bogu za tę możliwość 20 lat posługi w tej naszej parafii i Matce, która jest gotowa nieustannie pomagać - za Jej opiekę - powiedział o. Piotr Świerczok.

Dziękował biskupom, wspominając szczególnie ostatni trudny czas pandemii i ich obecność na nowennach w każdy wtorek. A także księżom, z którymi współpracował w diecezji, swoim współbraciom, parafianom, współpracownikom i rodzinie. - Życzę sobie i wszystkim kapłanom tak wspaniałych parafian, jak wy - zwrócił się do zebranych w kościele.

Być z drugim człowiekiem w chwili radosnej i smutnej   Ikona Matki Bożej Nieustającej Pomocy w gliwickim kościele redemptorystów znajduje się od 1923 roku. Mira Fiutak /Foto Gość

Podziękowanie o. Piotra Świerczoka:

- Przez ponad 18 lat mogłem współpracować też z wielką rodziną hospicyjną - powiedział o posłudze w Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Gliwicach. - Bardzo dużo nauczyliście mnie pokory, cierpliwości i tego, co najważniejsze, żeby być dla drugiego człowieka. W każdej chwili, radosnej i smutnej - podkreślił.

Na zakończenie przedstawiciele parafii dziękowali mu za pracę w tym miejscu, „za wszystkie jego dokonania, dużą dbałość o rozwój duchowy parafian, głoszone słowo Boże, które zmuszało do zastanowienia się nad własnym życiem i relacją z Bogiem”.

Po modlitwie wszyscy zostali zaproszeni na spotkanie w ogrodzie klasztornym. Tam do proboszcza ustawiła się bardzo długo kolejka tych, którzy osobiście chcieli wyrazić wdzięczność i życzyć powodzenia w nowym miejscu.