Warto pobrudzić sobie ręce

Gość Gliwicki 17/2022

publikacja 28.04.2022 00:00

O potrzebie weryfikacji kościelnych inicjatyw po pandemii, pomaganiu uchodźcom na granicy i planach na najbliższe miesiące opowiada ks. Marcin Paś, diecezjalny duszpasterz młodzieży.

Z młodymi na jednej  z górskich wypraw (na dole, pierwszy z prawej). Z młodymi na jednej z górskich wypraw (na dole, pierwszy z prawej).
Archiwum DDM Gliwice Pełni Życia

Szymon Zmarlicki: Rzeczywistość dookoła z ulgą zrzuciła maseczkę i dystans społeczny po dwóch latach pandemii, choć ta jeszcze nie dla wszystkich się skończyła. Ale wraz z powrotem normalności część ludzi nie wróciła do kościołów. Jak to wygląda wśród młodzieży?

Ks. Marcin Paś: Młodzi pochodzą z różnych rodzin – jedni z głęboko wierzących, gdzie wiara jest żywą relacją z Panem Bogiem, drudzy „tradycyjnie” chodzą do kościoła, bo trzeba. Więc jeśli ktoś przez całe życie słyszał, że trzeba chodzić do kościoła, ale nie widział, żeby wpływało to na miłość w rodzinie, na przebaczenie czy zrozumienie, to niespecjalnie czuje potrzebę, by tam wracać. Ale myślę, że – paradoksalnie – pragnienie Boga wśród młodych wzrosło. Zwiększyła się świadomość, że może nie chce mi się teraz podejść do Pana Boga, ale że On gdzieś jest i kiedyś chciałbym do Niego wrócić.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.