O zranionych seksualnie do księży - pięć obszarów działania

Klaudia Cwołek

publikacja 06.03.2022 15:49

Marta Titaniec, prezes Fundacji Świętego Józefa KEP, i ks. dr Piotr Studnicki, kierownik Biura Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży oraz pełnomocnik fundacji, byli gośćmi dnia skupienia kapłanów diecezji gliwickiej.

O zranionych seksualnie do księży - pięć obszarów działania Marta Titaniec, prezes Fundacji Świętego Józefa KEP, i ks. dr Piotr Studnicki, kierownik Biura Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, pełnomocnik fundacji, oraz ks. dr Robert Chudoba, wikariusz biskupi ds. formacji stałej kapłanów diecezji gliwickiej (w drugim rzędzie). Klaudia Cwołek /Foto Gość

Prelegenci w katedrze gliwickiej prowadzili rozważania w trakcie Drogi Krzyżowej za „Zranionych w Kościele” oraz spotkali się z księżmi w Centrum Edukacyjnym im. Jana Pawła II.

Marta Titaniec przedstawiła działalność powołanej przez Konferencję Episkopatu Polski Fundacji Świętego Józefa na tle całego systemu ochrony dzieci i młodzieży oraz pomocy osobom wykorzystanym seksualnie w Kościele w naszym kraju. Podkreśliła szczególną wagę struktur podstawowych, które działają na poziomie lokalnym.

Zaznaczyła, że obecnie w każdej diecezji i jurysdykcji zakonnej pracują delegaci ds. ochrony dzieci i młodzieży. W sumie jest to ponad sto osób, głównie księży, ale coraz więcej jest też świeckich, w tym kobiet. Ponadto na poziomie lokalnym wyznaczeni są duszpasterze, którzy towarzyszą duchowo osobom skrzywdzonym, rodzinom i wspólnotom; kuratorzy dla księży oskarżonych i skazanych, których zadaniem jest towarzyszenie, pomoc i wsparcie, a także osoby odpowiedzialne za prewencję.   

O zranionych seksualnie do księży - pięć obszarów działania   System ochrony i pomocy. Fundacja Świętego Józefa KEP

 

Na czele systemu stoi delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży, którym obecnie jest ksiądz prymas Wojciech Polak, mianowany w marcu 2019 roku.

Fundacja Świętego Józefa KEP jest „najmłodszym dzieckiem w tej strukturze”. Powstała w październiku 2019 roku, a jej celem jest pomoc osobom wykorzystanym seksualnie przez ludzi Kościoła, ale nie tylko przez nich. W diecezjach i zakonach fundacja działa przez koordynatorów. Służy pomocą merytoryczną i środkami finansowymi wspierającymi osoby pokrzywdzone i lokalne struktury. W fundacji można np. starać się o granty na szkolenia w terenie. Wystarczy też, by diecezja wykazała się półrocznym wsparciem osoby pokrzywdzonej, żeby fundacja przejęła opłacanie jej terapii.

Ks. dr Piotr Studnicki wystąpienie rozpoczął od przypomnienia historii sprzed dwudziestu laty, gdy Jan Paweł II w Watykanie miał bardzo trudne spotkanie z biskupami amerykańskimi po ujawnieniu przez dziennikarzy skandali wykorzystania seksualnego, jakiego dopuścili się ich księża i bardzo systematycznego ich tuszowania przez ówczesnego metropolitę Bostonu. Papież w przemówieniu powiedział wtedy, że przyczyną kryzysu, jaki przeżywamy, są historie wykorzystania seksualnego, ale także niewłaściwa reakcja przełożonych kościelnych, błędne decyzje. Mówił też, że musimy zacząć otwarcie komunikować się w tej sprawie, że nasi wierni muszą wiedzieć, że w szeregach kapłańskich i w życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdzą dzieci. Tylko taka otwarta komunikacja Kościoła pomoże społeczeństwu zrozumieć naturę tego problemu i się z nim zmierzyć.

[Treść przemówienia dostępna jest TUTAJ].

- Otwarta komunikacja, zwłaszcza ta wewnątrzkościelna, jest formą duszpasterstwa. A duszpasterstwo to jest nasza robota, kapłańska robota, to jest nasza odpowiedzialność. Nikt nas w tym nie wyręczy. Możemy tutaj, każdy z nas, sporo zrobić dobrego – mówił do księży ks. Studnicki.

Wskazał pięć obszarów działania duszpasterskiego, które zarazem są formami komunikacji wewnętrznej.

Pierwszym i podstawowym jest styl kapłańskich rozmów na temat wykorzystania seksualnego. Czy gdyby osoba skrzywdzona je usłyszała, odkryłaby w księżach kogoś, komu można o problemie opowiedzieć.

Drugim działaniem jest umieszczenie w gablocie parafialnej informacji, gdzie w diecezji osoba skrzywdzona może znaleźć pomoc oraz ogłoszenie Dnia modlitwy i pokuty za grzech wykorzystania seksualnego małoletnich i publiczne wypowiedzenie tej intencji.

Kolejne to: wyjście z tematem do wspólnot i grup, które księża prowadzą lub zaproszenie kogoś kompetentnego na spotkanie czy szkolenie. Prelegent zaproponował też podjęcie tematu na ambonie, bo ludzie są zdezorientowani – ciągle słyszą o wykorzystaniu seksualnym, ale raczej nie od księży.

Oddzielnym obszarem jest postawa księdza wobec osoby skrzywdzonej w konfesjonale. - Tutaj możemy bardzo pomóc albo bardzo zaszkodzić – podkreślił ks. Studnicki. Wyjaśnił przy tym, że nie trzeba łamać tajemnicy spowiedzi, żeby pomóc skutecznie. Przede wszystkim zło nazywając złem, uwalniając osobę skrzywdzoną od poczucia winy, doceniając to, że o problemie mówi, motywując do dalszego działania i udzielając informacji, gdzie może się zgłosić.   

Choć spotkanie dotyczyło głównie problemu wykorzystania seksualnego w środowisku Kościoła, prelegenci kilkakrotnie podkreślili, że problem jest znacznie szerszy. Ks. Studnicki podał dane z badań retrospektywnych, z których wynika że 12 proc. małoletnich w Polsce jest dotkniętych przemocą seksualną, gdzie najczęściej sprawcą jest ktoś bliski z kręgu rodzinnego. A to znaczy, że potencjalnie w klasie 30-osobowej mamy 3-4 osoby w ten sposób skrzywdzone.                 

W ramach pytań podjęto problem sposobu informowania o przypadkach zatrzymań księży podejrzanych o przestępstwa seksualne w mediach katolickich, definicji wykorzystania osób dorosłych w relacji duszpasterskiej oraz pomocy księżom oskarżonym.  

Wielkopostny dzień skupienia z zaproszonymi gośćmi odbył się w dwóch turach w piątek i sobotę 4 i 5 marca. Piątek był w całym Kościele w Polsce Dniem modlitwy i pokuty za grzech wykorzystania seksualnego małoletnich.