Bp A. Iwanecki: Dobrze wykorzystała czas ofiarowany jej przez Boga

Mira Fiutak Mira Fiutak

publikacja 06.03.2022 19:48

Wprowadzenie relikwii św. Matki Teresy z Kalkuty w parafii Świętego Krzyża w Bytomiu-Miechowicach.

Bp A. Iwanecki: Dobrze wykorzystała czas ofiarowany jej przez Boga Modlitwie przewodniczył bp Andrzej Iwanecki. Mira Fiutak /Foto Gość

W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu nabożeństwu „Gorzkich Żali” przewodniczył bp Andrzej Iwanecki. Na uroczystości obecne były siostry ze Zgromadzenia Misjonarek Miłości z Katowic, które przekazały wspólnocie parafialnej relikwie swojej założycielki.

Proboszcz ks. Bartosz Podhajecki przypomniał, że 10 lat temu podczas remontu w kościele pojawiło się kilka nowych witraży, m. in. Jana Pawła II, przedstawiające ks. Norberta Bonczyka i ks. Jana Frenzla oraz dwie święte stojące pod krzyżem - Matkę Teresę z Kalkuty i Faustynę.

- To szczególny witraż, który nazywam witrażem Bożego Miłosierdzia. Wtedy też zrodziło się pragnienie, żeby relikwie tych świętych kobiet znalazły się w naszej świątyni. Matka Teresa z Kalkuty potrafiła całym swoim życiem odpowiedzieć na wezwanie Jezusa z krzyża: „Pragnę”. Czego pragnie Chrystus? Miłości do siebie, miłości do drugiego człowieka, szczególnie umęczonego, biednego, konającego, człowieka, który jest uchodźcą. W czasach, kiedy doświadczamy skutków pandemii, ubóstwa duchowego, przychodzi nam zobaczyć, czym jest wojna, tym bardziej jest nam potrzebne jej świadectwo życia - powiedział.

Kazanie bp. Andrzeja Iwaneckiego:

Bp Andrzej Iwanecki zauważył, że czas Wielkiego Postu jest darem, który ofiaruje nam Bóg. To czas, kiedy mamy „wejść w głębię swojego życia, tak jak wchodzimy w głębię cierpienia naszego Pana; Jego miłości, która wyraża się w cierpieniu za każdego z nas”. Podkreślił, że Matka Teresa dobrze wykorzystała czas ziemskiego życia ofiarowany jej przez Boga.

- Okazywała miłosierdzie, stała się misjonarką miłości, zauważała potrzebujących ludzi i zasiewała dobro w ich życiu. Zauważała tych, którzy leżeli na ulicach, porzuconych przez społeczeństwo i opiekowała się nimi. Niekiedy była to opieka polegająca na tym, aby stworzyć im warunki godnej śmierci. Z czasem dołączyły do niej kolejne siostry. Zawsze fascynowało mnie w Kościele to, ile potrafi zrobić pojedynczy człowiek, jeśli tylko chce wypełniać wolę Bożą i na Nim opierać swe życie. Jeden człowiek może zapoczątkować dzieła, które potem są ogromnym dobrem dla całego Kościoła - podkreślił.

Na zakończenie nabożeństwa udzielone zostało błogosławieństwo relikwiami. W kościele prezentowana jest wystawa poświęcona życiu Matki Teresy z Kalkuty.