Całe życie pod prąd

Klaudia Cwołek

|

Gość Gliwicki 48/2021

publikacja 01.12.2021 22:02

Śladami pamięci cz. 13. O przygotowaniach do ustanowienia sanktuarium św. Teresy Benedykty od Krzyża, przesłaniu patronki i pielgrzymowaniu po ziemi lublinieckiej mówi ks. Rafał Grunert, proboszcz parafii w Steblowie.

Całe życie pod prąd

Klaudia Cwołek: W uroczystość odpustową 9 sierpnia biskup gliwicki podał informację, że Wasz kościół zostanie podniesiony do godności sanktuarium diecezjalnego. Czy ta wiadomość była dla parafii zaskoczeniem?

Ks. Rafał Grunert: Raczej nie, bo już we wrześniu ubiegłego roku podczas oficjalnego wprowadzenia mnie na urząd proboszcza, bp Jan Kopiec takie życzenie wyraził publicznie, a rozmowy na ten temat toczyły się wcześniej. Zamysł był taki, że parafia już dojrzała do tego, żeby swoim szczególnym charyzmatem, w osobie św. Teresy Benedykty od Krzyża, podzielić się nie tylko z Lublińcem, ale także szerzej w wymiarze całej diecezji. Dniem ustanowienia sanktuarium nieprzypadkowo będzie uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia, bo wtedy obchodzić będziemy 30. rocznicę poświęcenia naszego kościoła, który jest pierwszym na świecie kościołem pw. św. Teresy – Benedykty od Krzyża – Edyty Stein.

Czy w związku z tym były jakieś szczególne przygotowania?

Nie mieliśmy na nie specjalnie czasu. Podczas wakacji gościliśmy ks. Marka Ciesielskiego, chrystusowca pracującego w Bonn, który obchodził u nas 25-lecie kapłaństwa. Jeszcze przed przyjęciem święceń duchowo i intelektualnie zafascynował się św. Teresą Benedyktą od Krzyża i podczas swojego jubileuszu wygłosił nam o niej kazanie. Bezpośrednio przed uroczystością 8 grudnia odprawimy nowennę, a rekolekcje prowadzić będzie o. Grzegorz Kozioł, przełożony wspólnoty redemptorystów w Gliwicach. Mamy nadzieję, że uroczystość będziemy mogli przeżywać w szerokim gronie, choć wciąż nie wiadomo, jak się rozwinie sytuacja epidemiczna. Z tego też powodu nie planowaliśmy dodatkowych wydarzeń.

Jak będzie wyglądała sama uroczystość?

Liturgia, której będzie przewodniczył bp Jan Kopiec, rozpocznie się o 17.00 i będzie dwuczęściowa. To dlatego, że ze względu na pierwszeństwo uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP formularz Mszy św. nie może być wzięty z uroczystości św. Teresy Benedykty od Krzyża ani rocznicy poświęcenia kościoła. Najpierw odbędzie się więc Liturgia Słowa, w czasie której po Ewangelii i kazaniu zostanie odczytany dekret ustanawiający sanktuarium. Będzie to nabożeństwo poświęcone św. Teresie Benedykcie od Krzyża, z pieśnią ku jej czci, skomponowaną w 2008 roku, kiedy Edyta Stein została ogłoszona patronką Lublińca. Po tej części celebransi i służba liturgiczna przejdą do zakrystii i zaraz potem rozpocznie się Msza św. z uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP. Całość będzie transmitowana na Facebooku parafii. Warto dodać, że w naszym kościele mamy cenne relikwie św. Teresy Benedykty od Krzyża – fragment jej habitu, w którym składała śluby wieczyste w Karmelu w Kolonii.

Czy to wydarzenie jest dla Was dużym wyzwaniem?

Samo podniesienie kościoła do godności sanktuarium jest wydarzeniem liturgicznym, a czy ono coś zmieni w życiu parafian, to pokaże przyszłość. Z mojej duszpasterskiej perspektywy wyzwaniem jest to, że blisko mamy drugie diecezjalne sanktuarium Matki Bożej w Lubecku, z wieloletnią tradycją. A także to, że nasz kościół jest nowy, z zapleczem stworzonym jedynie na miarę i potrzeby niewielkiej parafii. Teraz na pewno musimy być bardziej wyczuleni na powiew Ducha Świętego, żeby rozeznać, w jaki sposób mamy służyć całemu Kościołowi lokalnemu diecezji gliwickiej poprzez sanktuarium i to wszystko, co wypływa ze świętości i życia naszej patronki.

Na drodze pomiędzy Lubeckiem i Steblowem widnieje ogromny krzyż milenijny, ustawiony na wzgórzu w 2000 roku. To mógłby być taki mały szlak pielgrzymkowy…

Gdy byłem wikarym w Gliwicach i Bytomiu, przyjeżdżałem w te strony z parafianami, żeby pokazać im tę część diecezji. W księdze pamiątkowej w Steblowie jest nawet mój wpis z tego czasu. Odwiedzaliśmy wtedy także muzeum Edyty Stein przy rynku w Lublińcu, sanktuarium w Lubecku i ośrodek rehabilitacyjny dla niepełnosprawnych w Rusinowicach.

Jak Ksiądz postrzega św. Edytę Stein?

Mimo że pochodzę z ziemi lublinieckiej, pierwsze i najszersze moje z nią spotkanie miałem dopiero w seminarium na zajęciach z filozofii, które prowadził ks. prof. Kazimierz Wolsza, znawca jej filozofii i duchowości. Kilka lat temu przygotowałem cykl kazań pasyjnych o świętych od Krzyża, wśród których była też Teresa Benedykta. Pamiętam, jak słuchacze byli nią zainteresowani. Jestem głęboko przekonany, że jest ona dobrą patronką na trudne czasy, zwłaszcza dla ludzi często zagubionych, poszukujących sensu życia i prawdy. Ona sama, będąc Żydówką wychowaną w judaizmie, przeszła przez ateizm. Poszukiwała Boga przez psychologię i filozofię, aż doszła do chrztu w Kościele katolickim, którego 100. rocznica przypada 1 stycznia 2022 roku. Bardzo znane są jej słowa „Bóg jest Prawdą. I kto szuka prawdy, ten szuka Boga, choćby o tym nie wiedział”. Myślę, że Teresa Benedykta może być także patronką ludzi, którzy dzisiaj z różnych powodów zastanawiają się, czy nie odejść z Kościoła. Warto również przyjrzeć się jej jako osobie, która przez całe życie musiała iść pod prąd. Zginęła śmiercią męczeńską, ale w poszukiwaniu prawdy też była heroiczna.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.