Gliwice. Konferencja o depresji wśród dzieci i młodzieży

SZ

publikacja 23.11.2021 02:20

- Zwykłe pytanie o to, jak się czuje, może naprawdę pomóc, a nawet uratować tej osobie życie - podkreślała Weronika Snoch z Nastoletniego Azylu.

Gliwice. Konferencja o depresji wśród dzieci i młodzieży Mama nastoletniej dziewczyny z depresją, Weronika Snoch z Nastoletniego Azylu i Marta Golbik podczas dyskusji. Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Z inicjatywy Marty Golbik, przewodniczącej Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży, oraz senatora Zygmunta Frankiewicza w poniedziałek w Arenie Gliwice po raz drugi została zorganizowana konferencja na temat depresji u dzieci i młodzieży.

We wprowadzeniu do konferencji śląski europoseł Marek Plura zwrócił uwagę, że przyszły rok w Unii Europejskiej został ogłoszony rokiem dzieci i młodzieży.

- Każde działania w tym obszarze, zwłaszcza te, które służą ratowaniu życia, budowaniu pomostu pomiędzy sytuacją cierpienia i sytuacją radosnej aktywności, będą wspierane i promowane, ale to także wezwanie dla nas wszystkich, aby tych działań było jeszcze więcej niż do tej pory - podkreślił europoseł.

Rozpoczynając spotkanie Marta Golbik przedstawiła statystyki dotyczące depresji wśród dzieci i młodzieży.

- Co siódme dziecko w Polsce odczuwa niezadowolenie ze swojego życia w stopniu zagrażającym jego zdrowiu psychicznemu. Połowa młodych ludzi nie akceptuje samych siebie. (…) Aż 10–20 proc. dzieci na świecie cierpi na zaburzenia psychiczne, a depresja jest wśród nich najczęstsza. Znaczna część przypadków pozostaje niewykryta, nieleczona i prowadzi do najgorszych konsekwencji - wymieniała.

Weronika Snoch, koordynatorka Nastoletniego Azylu, opowiadała o tym, co czuje młody człowiek, kiedy dowie się, że ma depresję.

- Zanim dowiedziałam się, że to depresja, od pierwszych zauważonych objawów minęła połowa mojej szkoły podstawowej, gimnazjum i połowa liceum. To sporo lat. Wtedy czułam, że to oczywiście mój wymysł, a takie przeświadczenie brało się głownie ze słów innych osób, które mówiły, że przesadzam, za bardzo się wszystkim przejmuję i jestem przewrażliwiona czy zbyt płaczliwa - wspominała.

- Zawsze powtarzam, żeby popatrzeć wokół siebie, czy jest jakaś osoba, która może wycofała się ze znajomości, przestała chodzić do szkoły czy przestała się do nas odzywać. Zwykłe pytanie o to, jak się czuje, może naprawdę pomóc, a nawet uratować tej osobie życie - podkreślała Weronika Snoch.

Z kolei z perspektywy rodzica wypowiadała się mama nastolatki z depresją. - W momencie, kiedy dowiadujemy się, że to rzeczywiście jest depresja, że to nie jest po prostu jakaś niechęć, złe samopoczucie czy gorszy stan ze względu na pogodę, czujemy ogromny ból i smutek, dogłębny i powiązany z przerażeniem, bezsilnością - wskazywała.

Później, podczas panelu dyskusyjnego, o depresji z perspektywy przedszkola i szkoły rozmawiali pedagodzy i psychologowie. Jak wskazywała Paulina Dudziak, psycholog w Przedszkolu Miejskim nr 21 w Gliwicach, depresja może dotknąć nawet kilkuletnie dzieci, choć w przypadku tak małych pacjentów postawienie właściwej diagnozy może być trudna.

Gliwice. Konferencja o depresji wśród dzieci i młodzieży   Konferencja "Depresja u dzieci i młodzieży" w Arenie Gliwice. Szymon Zmarlicki /Foto Gość