Dziewczynka na rynku

Klaudia Cwołek

|

Gość Gliwicki 33/2021

publikacja 19.08.2021 00:00

Z okazji 130. rocznicy urodzin Edyty Stein, która przypada 12 października, oraz w ramach przygotowań do grudniowej uroczystości ustanowienia jej sanktuarium w Lublińcu- -Steblowie przybliżamy miejsca w różny sposób związane z jej osobą.

Fontanna z posągiem małej Edytki. Fontanna z posągiem małej Edytki.
Klaudia Cwołek /Foto Gość

Wspominając wakacje w Lublińcu, św. Teresa Benedykta od Krzyża – Edyta Stein pisała w swojej autobiografii: „Wieczorem gawędziło się, siedząc na schodach sklepowych, albo spacerowało się po rynku, gdzie spotykaliśmy starych znajomych odpoczywających na ławkach przed domem. Na środku rynku, otoczona wysokimi drzewami, stała figura św. Jana. W wieczór sobotni zabierano nas czasem do synagogi”. Blisko rynku położona jest kamienica niegdyś należąca do jej dziadków Courantów, na dole której prowadzili sklep.

Na górze znajduje się obecnie Muzeum Pro Memoria Edith Stein, a w dawnym sklepie księgarnia, gdzie m.in. można kupić jej dzieła. Natomiast na rynku stoi fontanna z figurą małej Edytki, której wykonanie powierzono artyście Stanisławowi Kilareckiemu. – Zależało mi bardzo, aby atrakcyjność lublinieckiej fontanny nie była zależna od pory roku, dlatego wzbogaciliśmy ją o elementy małej architektury, a także dodatkowo zaznaczyliśmy na płycie rynku punkty tworzące tzw. ścieżkę edukacyjną, łączącą fontannę z budynkiem Courantów. Główny strumień fontanny wypływa z granitowej kuli z zacienionym konturem Europy, na której umocowany został naturalnych rozmiarów posąg pięcioletniej dziewczynki z uniesioną lewą ręką w stronę Muzeum Edyty Stein – mówi Anna Jonczyk-Drzymała, zastępca burmistrza Lublińca, która jest autorką tej koncepcji. Granitową kulę zamówiono w lokalnym zakładzie kamieniarskim. Fontanna została uruchomiona przy okazji 10. rocznicy nadania Lublińcowi patronatu Edyty Stein, którą na rynku obchodzono 7 lipca 2018 roku. Dziewczynka według projektu trzymała w ręku różę, kwiat symbolizujący niewinność, czystość i cierpienie. Niestety, ktoś ją szybko wyrwał, ale ludzie spontanicznie zaczęli wkładać w dłoń Edytki żywe kwiaty i na razie tak zostanie, choć w Urzędzie Miasta przygotowana jest już nowa, trwała róża. – Kwiat ten nie jest przypadkowy. Warto przypomnieć, że ukochana siostra Edyty, która także zginęła w Auschwitz-Birkenau, miała na imię Róża, a z lokalnych opowieści wynika, że w ogrodzie dziadków Edyty zlokalizowanym w sąsiedztwie skweru Steinów rosły właśnie róże – wyjaśnia zastępca burmistrza. Edukacyjna ścieżka Edyty Stein to piętnaście odlanych z brązu i podświetlonych „kamieni pamięci”. Umieszczone są na nich ważne daty jej życia. Na pierwszym jest dzień urodzin, we Wrocławiu w 1891 roku, na ostatnim upamiętniono 10. rocznicę nadania Lublińcowi patronatu. – Liczyłam na to, że osoby odwiedzające Muzeum Edyty Stein nawet bez pomocy przewodnika będą mogły od samego progu budynku poznać drogę życia i śmierci naszej patronki. Kamienie pamięci doprowadzą zwiedzających do samej fontanny, w pobliżu której zamontowana została ostatnia, 15. tabliczka – wyjaśnia Anna Jonczyk-Drzymała.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.