Bp Iwanecki: Nie mogę daru przyjaźni z Jezusem zatrzymać dla siebie

Mira Fiutak Mira Fiutak

publikacja 19.06.2021 16:47

Diecezjalny dzień wspólnoty oazy i rozesłanie przed letnimi rekolekcjami odbyło się w Zabrzu.

Bp Iwanecki: Nie mogę daru przyjaźni z Jezusem zatrzymać dla siebie Bp Andrzej Iwanecki wręczył prowadzącym rekolekcje świece i dekrety. Mira Fiutak /Foto Gość

W kościele św. Andrzeja spotkali się dzisiaj członkowie Ruchu Światło-Życie. Prowadzący rekolekcje odebrali od bp. Andrzeja Iwaneckiego świece i dekrety posyłające ich do tego zadania. W ubiegłym roku latem wyjazdy nie były organizowane, w tym odbędzie się 14 turnusów dla dzieci, młodzieży i rodzin.

- To wielka radość, że po roku przerwy udało się wrócić do rekolekcji - powiedział ks. Piotr Dyduch, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie. Przypomniał, że jest to też dzień wspólnoty. - Ważne jest, żebyśmy pamiętali, że to spotkanie jest nie tylko dla tych, którzy jadą na rekolekcje, ale dla całej wspólnoty. Aby razem się radować z tymi, którzy wyjeżdżają, a jednocześnie pamiętać o tych, którzy nie wyjadą. Żeby cały świat poznał, że Jezus jest obecny w nas wszystkich, żeby widać było naszą jedność. A jak jest jedność, to jest Jezus - podkreślił.

- Znamienne jest to, że dzisiaj, kiedy myślimy już o rekolekcjach, otrzymujemy słowo, abyśmy nie bali się przeciwności, ale skoncentrowali nasze siły na tym, co najistotniejsze - powiedział w kazaniu bp Andrzej Iwanecki, nawiązując do czytanego chwilę wcześniej fragmentu Ewangelii o unikaniu zbytniego zatroskania o sprawy doczesne. - Kiedy będzie zaufanie do Pana Boga, doświadczymy też znaków i cudów w naszym życiu - zachęcał do postawy ufności.

Przypomniał też historię sprzed lat, gdy pewnego wieczoru na oazie podeszły do ks. Franciszka Blachnickiego panie z kuchni, informując, że nie ma już nic do jedzenia na następny dzień. Założyciel Ruchu odpowiedział spokojnie, że jest jeszcze cała noc. A rano okoliczni mieszkańcy przynieśli im różne produkty.

Kazanie bp. Andrzeja Iwaneckiego:

Bp Iwanecki zachęcał, żeby przed rekolekcjami postawić sobie pytanie o swoje powołanie. - Najpierw jesteśmy powołani do miłości do Boga i do człowieka. W stosunku do człowieka na dwóch płaszczyznach - materialnej i duchowej. Mamy opowiedzieć mu Dobrą Nowinę i przyjść z nim do Pana Boga. Bo nie mogę tego daru przyjaźni z Jezusem zatrzymać dla siebie - powiedział.

Po Mszy św. 16 nowych par małżeńskich zostało przyjętych do Domowego Kościoła. Druga część spotkania odbyła się w parafialnym ogrodzie.

Niedługo wszyscy rozjadą się na letnie rekolekcje. Ponownie spotkają się po wakacjach na dniu wspólnoty, który odbędzie się 5 września w gliwickiej katedrze.