To dopiero początek drogi

Gość Gliwicki 44/2020

publikacja 29.10.2020 07:33

O poszukiwaniu swojego miejsca w Kościele, ważnych lekturach i inspiracjach opowiada Edyta Karczmarska.

Edyta Karczmarska mieszka w Bytomiu, na terenie parafii Wniebowzięcia NMP, jest nauczycielką. Udziela się w duszpasterstwach prowadzonych przez oblatów i dominikanów. Interesuje ją poznawanie nowych rzeczy, plastyka, lubi z bratem łowić ryby i zajmować się ogrodem. Edyta Karczmarska mieszka w Bytomiu, na terenie parafii Wniebowzięcia NMP, jest nauczycielką. Udziela się w duszpasterstwach prowadzonych przez oblatów i dominikanów. Interesuje ją poznawanie nowych rzeczy, plastyka, lubi z bratem łowić ryby i zajmować się ogrodem.
Mira Fiutak /Foto Gość

MIRA FIUTAK: Jak wyglądała Pani droga do decyzji o wyborze życia konsekrowanego?

EDYTA KARCZMARSKA: Nie było na niej fajerwerków czy jakiegoś szczególnego wydarzenia. Pomagały mi książki, które wywracały moje myślenie o wierze, zmieniały mnie i rozwijały. Na pewno taki znaczący wpływ miała jedna pozycja, którą znalazłam na półce u rodziców. Byłam wtedy w podstawówce, ale i teraz wracam do niej. To książka ks. Władysława Majki „Sylwetka wewnętrzna sercanina. Główne linie naszej duchowości”.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.